Do ostatniej chwili nie wiedziałam, czy uda mi się wpaść do Uli (jednej z moich małych modelek) na przyjęcie po I Komunii Świętej, ale na szczęście znalazła się chwila czasu. Cieszę się nie tylko dlatego, że mogłam się przydać nieco cioci, ale przede wszystkim dlatego, że naprawdę lubię zdjęcia, które tam powstały. Dostałam zgodę na publikacje, dlatego dzielę się garstką również z Wami. Jestem zauroczona miejscem, w którym się to wszystko wydarzyło, a jest to Agroturystyka Pod Srebrną Górą. Aż nie mogę uwierzyć, że tak urokliwy zakątek znajduję się w tej samej wiosce, co dom moich rodziców. Chyba muszę wnikliwiej pozwiedzać swoje okolice.
Mother of Rabbits, a co.
Mother of Rabbits, a co.