Obejrzałam wczoraj polecany przez Ulę dokument Surfwise opowiadający o Dorianie Paskowitzu , który po dwóch nieudanych małżeństwach, ale i osiągnięciu sukcesu jako lekarz, zdaje sobie sprawę, że musi odnaleźć samego siebie i tym sposobem porzuca swoje całe dotychczasowe życie na rzecz przygody, surfowania i - co przyjdzie w niedługim czasie - pięknej żony, która uświadamia mu, że sukces szczęśliwego życia, to w dużej mierze udany seks. W ciągu bodajże 10 lat urodziło im się dziewięcioro dzieci. Wszystkie wychowuje w izolacji od świata rzeczywistego, nie pozwala im chodzić do szkoły, ich całym życiem była przyczepa kempingowa i ujeżdżanie fal. Dokument spodobał mi się nie tylko dlatego, że opowiada niesamowitą, prawdziwą historię, ale i dlatego, że pokazuje i dobre i złe strony takiego pomysłu na życie. Polecam wszystkim, bo daje do myślenia i pięknie odrealnia choć na chwilę. Pozwolę sobie przytoczyć ten sam cytat, który wyróżniła Ula:
pants: Zara
shoes: Ryłko
butterfly: MMM (more information soon :))
jacket: H&M + DIY safety pin eagle
ring: My Granny's
"It's easier to die when you have lived, than it is to die when you haven't.
So I say to all of young people: go make memories, beautiful memories. When the time comes for you to go, you will not go alone."
So I say to all of young people: go make memories, beautiful memories. When the time comes for you to go, you will not go alone."
pics by Jimmy
blouse: SHpants: Zara
shoes: Ryłko
butterfly: MMM (more information soon :))
jacket: H&M + DIY safety pin eagle
ring: My Granny's