W pewnej miejscowości otoczonej górskim krajobrazem, chodzi po ulicach rudowłosa dziewczyna z zamkniętymi oczami. Zaczęło się chyba od tego, że zapominałam zabierać okulary, a słońce męczyło źrenice. Później, jeszcze nieświadomie, powtarzałam tę czynność nawet gdy nie było takiej potrzeby. Ostatnio zdałam sobie sprawę, że robię to od dawna, dość systematycznie i o dziwo, nie skończyło się to żadnym wypadkiem. Ale o czym ja tu...
Moje miasto lubi spokój. Ludzie na ulicach mają swoją przestrzeń, nie trzeba rozpychać się łokciami. Dzięki temu właśnie, mogę praktykować swoje dziwne zachowania. Zapamiętuję drogę po kawałku i tam gdzie mogę, zamykam oczy. Co chwilę zerkam oczywiście, czy na mojej drodze nie pojawiła się żadna przeszkoda i dalej... Nie wiem po co to robię, nie wiem czy to ma jakikolwiek sens, ale to taka moja spacerowa zabawa, która pozwala odpocząć, nacieszyć się... bardziej.
Pisałam już, że najpiękniejsze jest światło tuż po zachodzie słońca?
pants: Zara
coat: Asos
rings and whale pendant: handmade (szykuję coś fajnego na niedaleką - mam nadzieję - przyszłość :))
Mimo że na moim blogu moda nie odgrywa pierwszych skrzypiec, jest mi miło, jak i pod tym kątem jest doceniany. Zapewne mieliście już okazję przeczytać na niektórych blogach informacje o wydawnictwie Fashion People Poland Doroty Wróblewskiej. Będzie to album prezentujący modę uliczną w Polsce. Bardzo mi miło, że zostałam zaproszona, aby i moje zdjęcie się tam znalazło. Jeśli ktoś z Was chciałby również wziąć udział w tym wydarzeniu, będzie miał na to szansę w Krakowie już w ten weekend.
Bieżące informacje o Fashion People Poland, znajdziecie na ich facebooku.
Moje miasto lubi spokój. Ludzie na ulicach mają swoją przestrzeń, nie trzeba rozpychać się łokciami. Dzięki temu właśnie, mogę praktykować swoje dziwne zachowania. Zapamiętuję drogę po kawałku i tam gdzie mogę, zamykam oczy. Co chwilę zerkam oczywiście, czy na mojej drodze nie pojawiła się żadna przeszkoda i dalej... Nie wiem po co to robię, nie wiem czy to ma jakikolwiek sens, ale to taka moja spacerowa zabawa, która pozwala odpocząć, nacieszyć się... bardziej.
Pisałam już, że najpiękniejsze jest światło tuż po zachodzie słońca?
pics by Jimmy
bag and blouse: shpants: Zara
coat: Asos
rings and whale pendant: handmade (szykuję coś fajnego na niedaleką - mam nadzieję - przyszłość :))
Mimo że na moim blogu moda nie odgrywa pierwszych skrzypiec, jest mi miło, jak i pod tym kątem jest doceniany. Zapewne mieliście już okazję przeczytać na niektórych blogach informacje o wydawnictwie Fashion People Poland Doroty Wróblewskiej. Będzie to album prezentujący modę uliczną w Polsce. Bardzo mi miło, że zostałam zaproszona, aby i moje zdjęcie się tam znalazło. Jeśli ktoś z Was chciałby również wziąć udział w tym wydarzeniu, będzie miał na to szansę w Krakowie już w ten weekend.
Bieżące informacje o Fashion People Poland, znajdziecie na ich facebooku.