Góry, górki i pagórki
Kilka dni temu miałam okazję wybrać się do romantycznej stolicy Europy, z którą kojarzy się wieżę Eiffla, urocze kawiarenki, no i zakochanych. O moich wrażeniach z tego miejsca opowiem jednak innym razem, napiszę tylko, że zdecydowanie serca w Paryżu nie zostawiłam.
Moje serce zostało nieco wyżej. W tym roku wróciłam je odwiedzić w Neustift, w austriackim Tyrolu. To była moja druga wizyta w tej urokliwej dolinie, gdzie każdy kolejny zakątek zapiera dech. Spacerowałam trochę dłużej, weszłam trochę wyżej i oddałam się temu miejscu trochę bardziej. Takie miejsca są mi zdecydowanie bliższe. Wolę przestrzeń od przepełnionych turystami uliczek i wielogodzinną wspinaczkę, od szybkich i sprawnych podróży śmierdzącym metrem. Wolę skałę od metalu. Wolę czyste powietrze, przestrzeń i góry.
Spodobał mi się napis na tej kapliczce, który mówi, że wiele dróg prowadzi do Boga, a jedna z nich wiedzie przez góry.
---
Ponieważ z Neustift mieliśmy jedyne 200km do jeziora Garda we Włoszech, postanowiliśmy po 3 dniach wybrać się do Arco i tam spędzić drugą część wakacji.
Tuż przed wyjazdem raz jeszcze wybraliśmy się nad Gardę. Było pięknie, jeszcze tam wrócimy.
87 komentarze
Ja też wolę...
OdpowiedzUsuńPiękne kadry, jak zawsze, u Ciebie...
Jejejej dziękuję Ci za tego posta, zdjęcia są przepiękne (nie może być inaczej, Tyrol jest najpiękniejszy na świecie!)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna podróż.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie takie wyprawy i mnie są bliskie.
Sama jestem przed podróżą i mam nadzieję spędzić ją równie aktywnie jak Wy.
Zdjęcia są przecudowne, dosłownie czuję jakbym była tam z Wami!
Za co wielkie dzięki, gdyż wielogodzinna praca przed komputerem odmóżdża, a takie widoki pozytywnie nastrajają :))
pozdr. AL / Alice! wake up!
Matko jakie niesamowite fotografie! Jestem pod ich ogromnym wrażeniem (aż nie mogę się na nie napatrzeć!)
OdpowiedzUsuńZdjęcie nad wodą jest chyba moim faworytem - nieziemskie!
No i ta szarlotka i ziemniaczki pieczone - aż ślinka cieknie :)
Przepiękne zdjęcia, widoki zapierają dech w piersiach :)
OdpowiedzUsuńjak bardzo chce się tam być!
OdpowiedzUsuń....
Boże, jak pięknie...
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :)
podróż prawdziwie fantastyczna! :-) piękna, naprawdę aż chciałoby się tam być. europejskie miasta, ich uliczki mają swoisty urok, jednakże dopiero w takich miejscach można odpocząć. wśród natury, myślę, że zainspirowałaś mnie to takiej wyprawy! :-)
OdpowiedzUsuńM
sama się zastanawiam nad podobnymi wakacjami, tak orientacyjnie ile zapłaciłaś za taki wyjazd?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Nie liczyliśmy w sumie ile nam wyszło w tym roku, ale rok temu wyjazd 3dniowy tylko we dwie osoby autem do samej Austrii zamknął nam się ze wszystkim w 1000zł.
Usuńzawsze mysle gory=fuj + bolace nogi,ale po Twoich zdjeciach chyba zmienie zdanie...
OdpowiedzUsuńTeż tak miałam kiedyś. Bo to jest zmęczenie, ból nóg, ciężki oddech, ale i mnóstwo innych rzeczy, które są obok tego. A satysfakcja największa.
UsuńMam pytanie (oczywiście możesz nie odpowiadać uszanuję to)- czy jesteś osobą wierzącą?
OdpowiedzUsuńJeszcze tego sama do końca nie rozpracowałam.
UsuńPo przeczytaniu i obejrzeniu zdjęć doszło do mnie, że ostatnio straciłam osobę a co za tym idzie możliwość wybrania się w takie piękne miejsca jak to...
OdpowiedzUsuńPiękna wyprawa :)
Pozdrawiam, P.
Eh zaszczepiasz we mnie miłość do gór :)
OdpowiedzUsuńaga
Ja uważam, że Paryż jest chyba naj-nie-romantyczniejszym miejscem we Francji :P mam nadzieję,że kiedyś nas odwiedzicie, by poznać te dużo bardziej urokliwe zakątki:)
OdpowiedzUsuńKasia (i Olivier:) )
Nasłuchałam się dużo dobrego o tych spokojniejszych regionach Francji i na pewno chętnie się kiedyś z nimi zapoznam :)
Usuńteż uwielbiam góry :) nie wiem czy byliście ale z całego serca polecam słowackie Tatry, są skaliste, piękne, ciche, mało tam turystów a widoki takie że ooooo jaaaaa:)
OdpowiedzUsuńByłam raz zimą, ale niewiele zobaczyłam w sumie, bo cały czas byliśmy w okolicach jednej góry.
UsuńW Arco najwspanialszy klimat jest nocą gdy nie jest gorąco a i tak miasto tętni życiem ;) Kiedy ostatni raz byłam na campingu zoo musieliśmy w pośpiechu wynosić się przed powodzią z rzeki płynącej obok przy której co kilka dni odbywały się różne atrakcje organizowane przez ten camping stąd moje pytanie: czy gdy tam byliście mieliście okazję zobaczyć fakira albo pana 'ziejącego' ogniem? Strasznie żałuję, że w tym roku nie udało mi się tam pojechać ;)
OdpowiedzUsuńTeż byliśmy na zoo :) Atrakcji jednak nie było dodatkowych, pewnie dlatego, że na dniach miała rozpocząć się ta największa - Rock Master :)
UsuńPrzepięknie, zwłaszcza część austriacka. Mam w sumie niedaleko, chyba powinnam się wybrać w te rejony. Dziękuję, że podzieliłaś się z nami tymi zdjęciami i opowieścią.
OdpowiedzUsuńZdjęcia są nie samowite, jakośc, kadr, kolory,,, nie moge się napatrzeć! :D coś pięknego, dawno nie widzialam taki dobrych zdjęć, jestem pod ogromnym wrazeniem :)
OdpowiedzUsuńAch. Już wysyłam link do tego posta mojemu facetowi, który również się wspina (i próbował zarazić tym mnie, ale na razie wciąż się czaję ;)) i na pewno słyszał o Arco, ale takie zdjęcia nie mogą go ominąć. Poza tym, od dzisiaj przyzwyczajam się do myśli, że za rok odwiedzimy podobne miejsce, i ogromne znaczenie przy podjęciu tej decyzji miał Twój reportaż. I znowu - dziękuję Aife za tak wyjątkowe przemawianie obrazem. Czarodziejka.
OdpowiedzUsuńKot (Lama)
Mam jedną prośbę. Kiedy wybierzecie się następnym razem w to piękne miejsce, zabierzcie mnie ze sobą. Wszystkie Tatrzańskie szlaki, już przetarłam, ale tak niesamowitego koloru jeziora jeszcze nie widziałam. Poza tym... tęskno mi do natury w roku szkolnym.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wszystkie Tatrzańskie? Słowackie i Polskie? wraz z dzikimi szlakami...oj ciężko uwierzyć.:)
UsuńJedynie Polskie :)
UsuńPrzepiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńjak ja marze o gorach..a o Paryżu jeszcze mocniej:)
OdpowiedzUsuńTe krasnale przy stole lekko mnie przeraziły :P Świetne zdjęcia, masz dobre oko. Aż miło się ogląda i nie chce by szybko się skończyły. Słyszałam o tym miejscu i coś czuję, że niedługo siłą perswazji będę starała się tam wybrać. Na zdjęciach wygląda zjawiskowo!
OdpowiedzUsuńPROJEKTMOBAJL.BLOGSPOT.COM
Pati, polecam Ci bardzo mocno :) A te krasnale to oparcia krzeseł :)
UsuńUwielbiam góry. W wielu obliczach. Melancholijnym jesiennym w ogniu kolorów i energicznym wyśmienicie zielonym. Jedynie biel zimowych krajobrazów mnie nieco odstrasza ujemną temperaturą. Magicznie uchwyciłaś ich piękno w swoim obiektywie! Brawo :)
OdpowiedzUsuńach jak pięknie! :) zazdroszczę ogromnie i cieszę się,że podzieliłaś się tymi widokami :)
OdpowiedzUsuńi zgadzam się, nie ma na świecie lodów lepszych od włoskich :)
Ale pięknie.
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia.
Ale pięknie!
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia.
Aife, czym zajmujesz się na co dzień?
OdpowiedzUsuńFotografią :)
Usuńjesteś w tym genialna.
UsuńPiękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńwidoki zapierają dech. piękne fotografie, mam wrażenie, że idealnie oddałaś na zdjęciach klimat tych miejsc. zazdroszczę tylu pięknych krajobrazów. góry - ich też zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńo mamo !! Tyrol ! Jak ja bardzo chcę tam pojechać !! Twoja relacja jest wspaniała. I przez to jeszcze bardziej brakuje mi gór. Można jeszcze kiedyś liczyć na taka relację ?
OdpowiedzUsuńSerce stanęło mi na te kilka chwil oglądania zdjęć. A na widok jeziora w górach dostałam dreszczy zachwytu:) Przepiękne obrazy, przepiękne miejsca:) I zapraszamy w Pieniny w takim razie!:D góry może i mniejsze, ale również urokliwe;)
OdpowiedzUsuńTez byłam nad jeziorem Garda, i dokladnie w tych damych miejscach- ta sama plaża, zamek...!!! Identycznie : )jest to piekne miejsce, warto wracać, warto sie wspinac- warto dla samych widoków!
OdpowiedzUsuńPozdr
Doskonałe zdjęcia/blog/wyjazd... Wow!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za te zdjęcia, za ten tekst :) kocham góry, tam odpoczywam, pokonuję słabości. Na szlakach uczę się jak żyć, iść, ciągle iść wytrwale do celu, wytyczoną trasą, mimo trudu i zmęczenia, bo na górze zawsze jest szczyt, a nagroda, to wielka radość z odniesionego sukcesu i przepiękny widok, który wszystko wynagradza. Tyrol jest piękny :) Zdjęcia są świetnej jakości :)
OdpowiedzUsuńa jak zobaczyłam to piękne jezioro, to aż mnie ciarki przeszły :) przepiękny widok, ale trasa miejscami była naprawdę trudna.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny reportaż i wspaniała reklama dla tego miejsca :)
OdpowiedzUsuńI to jest właśnie Twoja prawdziwa notka, którą chce się czytać :) Zdjęcia jak zawsze - bez zarzutu. Pozdrawiam ciepło. B,.
OdpowiedzUsuńTy czarodziejko! Do tej pory przecieram oczy z niedowierzania. Góry to moje drugie ja. I choć przetarłam już większość gór w Polsce za rok wybieramy się tam gdzie powyżej! Tyrol już od dłuższego czasu chodzi nam po głowie. Wystarczy tylko zmobilizować mojego leniwego mężczyznę, hehe choć myśle, że po Twojej fotorelacji nie będzie wahał się ani chwili dłużej. Zimą to tam musi być dopiero bajka i szaleństwo. Pozdrawiam serdecznie ze śląska ! Tego górnego. :)Asia
OdpowiedzUsuńwow co za widoki. Zazdroszcze takiej wyprawy ja niestety z powodu kontuzji nogi nie moge na chwile obecna chodzić po górach i bardzo ubolewam ze w tym roku nie moglam nigdzie wyjsc. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam bardzo i naprawdę cieszy mnie ogromnie fakt, że niektórych z Was zachęciłam do takich wojaży :)
OdpowiedzUsuńmnie takie boskie foty zachęcają do przeprowadzki bliżej gór :)
Usuńpiekne zdjecia. super wyprawa.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://thirtiesinthecity.blogspot.de/
Magia jest zaklęta w tych zdjęciach...
OdpowiedzUsuńOglądając zdjęcia zaczęłam zastanawiać się jak poznaliście się z Jimmim:) Zdradzisz sekret?:)
P
A supermarkety Cię męczą?
OdpowiedzUsuńA ma takie pytanie. W jakiej rozdzielczości dodajesz zdjęcia 1024 : 768 pikseli?
OdpowiedzUsuńprzepiękne zdjęcia, wspaniały wyjazd. Alpy są cudowne, ujęła mnie w nich przede wszystkim przestrzeń i to, że jest mało ludzi. W jednej alpejskiej dolinie chowają się całe nasze (przepiękne i też je kocham- żeby nie było) zatłoczone Tatry.
OdpowiedzUsuńMy w tym roku wyjątkowo nie w górach, ale to przez wzgląd na Małego Człowieka - rowerowaliśmy za to nad morzem:)
czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńblog modowy:
http://freakfrolicfashion.blogspot.com/
Jeśli chciałabyś kiedyś zwiedzać Francję trochę bardziej romantycznie i ze wspinaniem w tle - polecam Cassis i rejon Calanques :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, A.
Paryż się nie podobał ? Łaj ? :)
OdpowiedzUsuńZdjecia jak zwykle cudne. Az lezka w oku sie kreci, bo wywoluja wspomnienia niedawnych gorskich wakacji... ech :)
OdpowiedzUsuńI pytanie stricte techniczne - jaki obiektyw/y zabierasz w gory? Czytalam gdzies tez u Ciebie, ze nie uzywasz filtrow, to prawda (kolory zdjec sa bajeczne!)? Ach, no i targasz ze soba statyw, czy po prostu uzywasz czego sie da?
Dzieki za zdjecia z wakacji
Pozdrawiam serdecznie
Basia
Wszystkie zdjęcia robiłam obiektywem 50mm 1.4, z ręki, nie używam statywu. Nie używam żadnych filtrów, po prostu obrabiam zdjęcia później w photoshopie.
UsuńDzieki! Jestes moja fotograficzna boginia... serio,serio :)
OdpowiedzUsuńBasia
Aife, czy można liczyć na to, że przedmioty oznaczone jako "sprzedane" na MMM pojawią się jeszcze w sprzedaży? :)
OdpowiedzUsuńMagiczny klimat zdjęć! zdradź proszę, w jakim wieku pojawiło się u Ciebie zainteresowanie górami?
OdpowiedzUsuńE.
Następnym razem zabieram się z Wami! ;)
OdpowiedzUsuńhttp://allani.pl/zdjecie/179648
OdpowiedzUsuńwow, piękna fotorelacja :)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia, a rzeźbione krzesła bombowe ;)
OdpowiedzUsuńJeju , piekne zdjecia !
OdpowiedzUsuńtyynka.blogspot.com
obserwuje ! ;)
Wpis jak zwykle...
OdpowiedzUsuńZdjęcia jak zwykle...
Nic dodać - nic ująć :] Czekam na więcej!... a tymczasem dopisuję w swoim czarnym notesiku kolejne miejsca do odewiedzenia.
Zdrowia!
wow this is really beautiful! you make really beautiful pictures!
OdpowiedzUsuńX Jenny
Rocknrollerr.com
Chyba lubimy ten sam sposób spędzania wakacji ...plecak, namiot i góry :) zdjęcia mają niesamowity klimat. Czytam Twojego bloga już parę lat ostatnio się zastanawiałam jak sobie radzisz z pracą wolnego strzelca/fotografa :) z własnego doświadczenia wiem, że praca w której nie ma szefa i nie ma ustalonych godzin nie jest łatwa nawet kiedy naprawdę kocha się to co się robi. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńPiękne góry, piękna relacja - dzięki niej mogłam przenieść się i w mój ukochany świat. Niestety w tym roku nie było mi dane pojechać w Alpy. Uczucie dużego trudu i jego natychmiastowe odejście zaraz po wejściu na szczyt znam doskonale - rok temu zdobyłam Triglav, najwyższy szczyt Słowenii. I chociaż według wielu bardziej ode mnie doświadczonych w tej dziedzinie nie jest to najtrudniejsza do zdobycia góra, wejście na 2864 m n.p.m. było jednym z najlepszych momentów w moim życiu :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńniesamowite zdjecia
OdpowiedzUsuńalez tam pieknie
Cudowne zdjęcie! To musiał być niesamowity wyjazd :)
OdpowiedzUsuńAle piękne zdjęcia..
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia :) Musze się tam kiedyś wybrać :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu dopiero teraz znalazłam Cię w tej blogowej przestrzeni, ale już wiem, że będę tutaj stałym gościem. Jesteś genialna, a Twoje zdjęcia mnie urzekają! :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :)
UsuńZdjęcia z takich wyjazdów wszystkie przerabiasz czy tylko te, które chcesz dodać na bloga? :) I czy wtedy tych "nieprzerobionych" się pozbywasz?
OdpowiedzUsuńUsuwam podobne ujęcia, te nieudane i po prostu nieciekawe, resztę obrabiam. Na blogu jest ich tylko część.
UsuńDziękuję Wam bardzo!
OdpowiedzUsuń..zdjęcia przypominają nam Bodensee i Wildewasse.. byliśmy tam we wrześniu.. Austria jest piękna! ..chcemy tam mieszkać :)!
OdpowiedzUsuńObserwujemy i czekamy na więcej takich zdjęć :D
Pozdrawiamy
sztukaskladania.blogspot.com
Czy pamiętasz jeszcze ile kosztował pobyt na tym kampingu? I jak można go rezerwować. Ciężko znaleźć w internecie stronę z tym kampingiem, gdzie można coś rezerwować online. Spałaś w jakimś schronisku? Trzeba tam rezerwować miejsca czy przychodzi się tak po prostu.
OdpowiedzUsuń