What The Winter Gave Me
To ostatnie takie dni. Za oknem odwilż sieje zniszczenia ciepłymi podmuchami, nie dając bieli szans na przetrwanie. Lubię wiosnę, ale to jeszcze nie czas dla niej. Chłodne, miękkie światło zimowych dni jest najpiękniejsze. Spowalnia wszystko wokół, uspokaja. W powietrzu daje się wyczuć zapach wyczekiwania. Pochłaniam wieczorami kolejne książki, nie mogąc odnaleźć zmęczenia, które tak czule układa do snu. Budzę się też zbyt wcześnie. Leżę z zamkniętymi oczami i nasłuchuję rytmu naszego osiedla. Próbuję wmówić sobie jeszcze kilka minut nieświadomości, póki czarna kulka sierści nie zacznie domagać się śniadania. Dziś jest wyjątkowo spokojna, wtula się we mnie na kanapie i razem, pod niebieskim kocem, obserwujemy jak dzień powoli wkracza do salonu. To ostatnie takie poranki.
Ten utwór zawsze będzie mi się kojarzył z zimą, przestrzenią i wolnością (dlatego).
Więcej zdjęć autorstwa Ani znajdziecie na jej facebooku i blogu.
54 komentarze
Zdjęcia, choć takie codzienne, jak zawsze piękne. Chyba wszystko, co wychodzi spod Twych rąk ma taka nutkę tajemniczości, spokoju, melancholii.
OdpowiedzUsuńW słowie pisanym zainteresowały mnie pochłaniane książki - mogłabyś coś polecić? Ostatnio nie wiem, po co sięgnąć... Pozdrawiam :)
Bardzo dziękuję :) Ostatnio przeczytałam "Prowadź swój pług przez kości umarłych" Olgi Tokarczuk - pisana świetnym językiem, ale ostatnio jestem głodna szybszej akcji. Niemniej, świetna, by odpłynąć, jeśli ktoś szuka wytchnienia po dniu w biegu. Z tych, co pochłonęłam niemal na raz, to nowy Wiedźmin - Sezon Burz i Ocean na końcu drogi Gaiman'a. Obecnie czytam kolejny książkowy prezent od V. - Księga kobiet Osho.
UsuńUwielbiam zdjęcia na tym blogu. I tatuaż Vilczycy też uwielbiam.
OdpowiedzUsuńŚwietną bluzę ma Twoja bratnia dusza :)
OdpowiedzUsuńJesteś może na bloglovin? Reader google mi nie odpowiada, nigdy nie działa jak trzeba :)
Tak, tutaj: http://www.bloglovin.com/blog/2209660
UsuńDzięki wielkie, teraz mogę obserwować jak trzeba! :)
Usuńjestescie przepiekne (cala trojka)! podziwiam twoje nastawienie do swiata, mi ciagle cos nie pasuje, ale staram sie walczyc z tymi 'czarnymi' myslami. zycze powodzenia i szczescia :)
OdpowiedzUsuńburjcage
Najpiękniesze czarownice tworzące wokół siebie najprawdziwszą magię <3
OdpowiedzUsuńhttp://aifowy.blogspot.com/2012/03/i-cant-still-focus-on-anything.html A mnie ta piosenka od zawsze będzie się kojarzyć z tymi wspomnieniami.. Kiedy pierwszy raz dotknęłam słońca, namalowanego Twoją dłonią. Połechtało dość dotkliwie i wcale się nie broniłam. Otwierasz przed nami całkowicie inną przestrzeń, za którą całkowicie Ci dziękuję. Jesteście jak dwie połówki rumianego jabłka. Posłużę się myślami, które obrazują moich górskich przyjaciół. ,,Jakże wielcy jesteśmy razem, jakże mali będziemy bez siebie'' ! Całuję Was i ściskam mocno. Klaus :)
OdpowiedzUsuńTen utwór wraca do mnie bardzo często, lubię stan, który we mnie wywołuje.
UsuńDomyślam się że pierścionek na palcu Ani to Twoja robota;) uwielbiam magie Waszych zdjęć, działalność każdej z Was jest świetna, a razem tworzycie duet nie do przebicia,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Ania
Tak, to jedna z moich pierwszych prób pracy ze srebrem :)
Usuńteż wręcz kocham zimowe światło. światło to SIŁA każdej fotografii!
OdpowiedzUsuńale masz czadowe lusterko!!! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, pochodzi z naszej pracowni MMM :) http://www.merrymeet.me/kategoria-produktu/do-domu/lusterka/stojace/
UsuńKochana, uczyłaś się gdzieś fotografii czy jesteś samoukiem?:)
OdpowiedzUsuńJestem samoukiem.
UsuńTylko pogratulować! Uwielbiam Twoje zdjęcia, zwłaszcza te codzienne... :)
UsuńCudowne zdjęcia, piękna piosenka. Czegoż chcieć więcej.
OdpowiedzUsuńJak zwykle magia, a dodatkowo chcę wiedzieć skąd V. ma bluzę, o ile jest jeszcze gdzieś dostępna :)
OdpowiedzUsuńBluza, z tego co pamiętam, była kupowana na Asos.com, jest marki Villa.
UsuńNie, sklep http://answear.com/ ;-) nadal są i jeszcze ze zniżką!
UsuńZdjecia sa po prostu niesamowite! Uwielbiam Cie! A czy Vilk moze zdradzic skad ma taka genialna bluze? :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zawsze magicznie. I tak spokojnie, nastrojowo...
OdpowiedzUsuńAle piękne zdjęcia. A Ty Aife kwitniesz!!
OdpowiedzUsuńOdnośnie zimy... też lubię się w niej zanurzyć, tak trochę wyciszyć przed życiem i kolorami buchającymi wiosną. Chociaż w tym roku nie jest mi dane doświadczyć prawdziwej - mamy (w Lyonie) ciągle 8-11 stopni.
Pola, tutaj zima niestety też nie zdążyła pokazać swojego piękna, bo co chwile przychodzi ocieplenie i jak na razie mieliśmy zaledwie kilka białych, mroźnych dni.
UsuńPiękne zdjęcia, piękne Wy, piękny kot. Nigdy nie mogę znaleźć odpowiednich słów jak jestem na Twoim blogu :)
OdpowiedzUsuńCzy Vilk też prowadzi bloga?
Kiedyś V. prowadziła bloga, na którym więcej pisała, a obecnie prowadzi jedynie fotograficznego http://aniapinkowska.wordpress.com/
UsuńNiesamowite, piękne i pełne tajemnicy... Uwielbiam oglądać Twoje zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuń...rozpływam się...
OdpowiedzUsuńAife, byaby kiedyś możliwość, żebyś pojawiła się na jakimś chat live? Moglibyśmy wtedy zadać Ci kilka pytań odnośnie fotografii, tych pięknych obrazów, które tworzysz, prosić o porady, kilka pytań związanych z górami. Byłaby taka możliwość?
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to ja nie jestem wcale dobra w kwestiach technicznych, ale jak masz jakieś pytania, to napisz na maila, postaram się odpwoedzieć w miarę sensownie :)
Usuńprzepiękne zdjęcia <3 robią wrażenie!
OdpowiedzUsuńMaaaaagia! Robione 50 czy 24? :)
OdpowiedzUsuń50 :)
UsuńPiękne jesteście i niesamowite zdjęcia robicie. Atmosfera jest magiczna na tych fotografiach.
OdpowiedzUsuńCzad normalnie...
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsze są zdjęcia codzienności. Jesteś ich mistrzynią :) Twoje zdjęcia pasowałyby do książek Olgi Tokarczuk, ona podobnie tka z codzienności taki klimat.
OdpowiedzUsuńWow! Te zdjęcia naprawdę robią wrażenie! :)
OdpowiedzUsuńTe zdjęcia pełne są magii i miłości. Miłości siostrzanej, więzi ducha, a nie krwi. Magii codzienności - promieni słońca, zapachu drewna, dotyku kociego futra, szczerego spojrzenia. Zdjęcia odbiera się wszystkimi zmysłami, chociaż to niby tylko obrazy, a siostrzaną relacje widać gdzieś w tym wszystkim i nie budzi ona typowej zazdrości, ale radość, że takie rzeczy się ludziom przydarzają.
OdpowiedzUsuńPięknie padające światło na wlosy
OdpowiedzUsuńWow !!!! piękne zdjęci a kotek uroczy :) Zapraszam do mnie i cieplutko pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPamiętam jak odnalazłam Twojego Bloga gdy rozpoczynałam naukę w liceum, potem przez ogrom innych czynności i zapychaczy czasu - zapomniałam. Teraz gdy rozpoczynam studia znowu odnalazłam i tym razem już nie zapomnę go odwiedzać.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twojego bloga, marzę o sesji zdjęciowej u Ciebie. Twoje zdjęcia są niesamowicie przepełnione emocjami, romantyzmem i spokojem. podziwiam je każde po kilkadziesiąt razy i się wzruszam.
OdpowiedzUsuńAife, uwielbiam Twojego bloga. Cały czas inspiruję się Twoimi zdjęciami! Są przepiękne. Zarówno plenery, jak i te we wnętrzach.
OdpowiedzUsuńTeraz mam do Ciebie pytanie. Mam Nikona D3100+Nikkora 50 1.8. , czy zdjęcia, jakie pokazałaś w tym poście wykonywałaś samym tylko aparatem i obiektywem? Czy używałaś dodatkowego sprzętu i naświetlenia? Bardzo zależy mi na odpowiedzi, bo są po prostu cudowne i sama chciałabym uzyskać chociaż troszkę zbliżony efekt.
Pozdrawiam!: )
Sztucznego doświetlenia używam jedynie w warunkach naprawdę skrajnych i to w sumie tylko, gdy mam do czynienia z ruchem ( na weselu podczas tańców), do celów prywatnych raczej nie używam. Tutaj było wykorzystane jedynie swiatlo zastane.
UsuńDzięki za odpowiedź! : )
UsuńAife, a dlaczego nie chwalisz sie dzidziusiem? ;D:D:D To takie wspaniale wiesci, gratuluje z calego serca!
OdpowiedzUsuńA jako tak postanowiliśmy się nieco wstrzymać z ogłaszaniem :)
UsuńCiągle nie mogę w to uwierzyć, gratulacje z powodu dzieciątka! Zabrzmię zapewne jak jakiś chory stalker albo coś, ale 'jestem' z Tobą od dobrych paru lat (byłam jeszcze na pierwszym blogu) i ta wiadomość jest tak cudowna i wzruszająca, jakby dotyczyła kogoś z moich bliskich (teraz sama siebie się boję:D) a już zupełnie serio- wszystkiego dobrego dla całej Waszej rodzinki:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję :))
UsuńJa właśnie mam podobne odczucia. :) Wszystkiego dobrego dla Waszej trójki! A w tym wpisie same cuda, ale tak to jest, gdy piękno i wrażliwość spotykają się obu stronach obiektywu. Jestem oczarowana tym czarno-białym zdjęciem, gdzie leżysz- dla mnie to prawdziwe dzieło sztuki.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńamazing photos!!! love your tatoo!!
OdpowiedzUsuń