The Great Salt Lake
W pewnej miejscowości otoczonej górskim krajobrazem, chodzi po ulicach rudowłosa dziewczyna z zamkniętymi oczami. Zaczęło się chyba od tego, że zapominałam zabierać okulary, a słońce męczyło źrenice. Później, jeszcze nieświadomie, powtarzałam tę czynność nawet gdy nie było takiej potrzeby. Ostatnio zdałam sobie sprawę, że robię to od dawna, dość systematycznie i o dziwo, nie skończyło się to żadnym wypadkiem. Ale o czym ja tu...
Moje miasto lubi spokój. Ludzie na ulicach mają swoją przestrzeń, nie trzeba rozpychać się łokciami. Dzięki temu właśnie, mogę praktykować swoje dziwne zachowania. Zapamiętuję drogę po kawałku i tam gdzie mogę, zamykam oczy. Co chwilę zerkam oczywiście, czy na mojej drodze nie pojawiła się żadna przeszkoda i dalej... Nie wiem po co to robię, nie wiem czy to ma jakikolwiek sens, ale to taka moja spacerowa zabawa, która pozwala odpocząć, nacieszyć się... bardziej.
Pisałam już, że najpiękniejsze jest światło tuż po zachodzie słońca?
pants: Zara
coat: Asos
rings and whale pendant: handmade (szykuję coś fajnego na niedaleką - mam nadzieję - przyszłość :))
Mimo że na moim blogu moda nie odgrywa pierwszych skrzypiec, jest mi miło, jak i pod tym kątem jest doceniany. Zapewne mieliście już okazję przeczytać na niektórych blogach informacje o wydawnictwie Fashion People Poland Doroty Wróblewskiej. Będzie to album prezentujący modę uliczną w Polsce. Bardzo mi miło, że zostałam zaproszona, aby i moje zdjęcie się tam znalazło. Jeśli ktoś z Was chciałby również wziąć udział w tym wydarzeniu, będzie miał na to szansę w Krakowie już w ten weekend.
Bieżące informacje o Fashion People Poland, znajdziecie na ich facebooku.
53 komentarze
Jaka rudowłosa :) Ja tu szatynkę widzę! :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia...
Pozdrawiam!!
ola ( ciocia cynamonu)
Ciociu, a bo z tymi włosami to cholera wie jakie one są. Ale zazwyczaj dziwno-rude ;-)
OdpowiedzUsuńpromieniejesz !
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wygladasz, ach co za usmiech !
OdpowiedzUsuńblzuak mi sie b. podoba!
wyglądasz pięknie, cudne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńTy jesteś Księżniczką z niewymyślonej jeszcze bajki.
OdpowiedzUsuńA ja będę cały weekend przy Rynku Głównym pracować zamknięta w ciemnych pomieszczeniach i nikt mego wdzianka nie doceni;(
Też bardzo często tak robię,zaczęło się od zapominania okularów i mrużenia oczu,a później już tak po prostu zostało:)
OdpowiedzUsuńMiło tuż przed snem zobaczyć Twój nowy post i ten niesamowity uśmiech:)
Pozdrawiam,
Ewka
Cudne te pierścionki. Teraz już nie wiem, czy bardziej chcę zwierzę czy pierścionki.
OdpowiedzUsuńpiękna koszulka!
OdpowiedzUsuńEwka, o fajnie, że nie jestem sama, może się kiedyś zderzymy czółkami ;-)
OdpowiedzUsuńRiennahera, hehe :) Cieszę się, że się podobają. Wprawdzie nie widać ich detali, ale i na to przyjdzie czas.
Dziękuję Wam bardzo :)
Ale jak to, bez grzywki? :(
OdpowiedzUsuńZdjęcia magiczne. Trzecie już mi zdobi pulpit :)
Cudną biżuterię masz. Tak na marginesie, lepiłaś swoje poprzednie wyroby z jednego koloru i potem malowałaś? :)
Pozdrawiam, maar.
Maar, te z modeliny? Jeśli tak, to dokładnie tak jak piszesz.
OdpowiedzUsuńprzepiękna bluzka!!!!
OdpowiedzUsuńLubię tu wracać. Działaj, twórz, promieniej:) Pozdrawiam, Koral.
OdpowiedzUsuńTwojego bloga czytałam jeszcze zanim zaczęłam pisać swojego :)Promieniejesz taką pozytywną energią.Pozdrawiam i zapraszam do siebie!
OdpowiedzUsuń:) miło wiedzieć, że nie tylko ja zamykam oczy podczas chodzenia. głównie robię to, gdy mam chłopaka pod ręką, ale raz w drodze ze szkoły mi się zdarzyło zamykać na chwilę oczy :] spacer wtedy jest.. dopełniony. przyjemniejszy. słońce bardziej odczuwalne.
OdpowiedzUsuńo wschodzie też jest pięknie, zwłaszcza, gdy jest mgła :) niestety podziwianie wschodu słońca zdarzało mi się tylko podczas jazdy pociągiem do wro :) teraz pozostają mi równie piękne, ale za to cieplejsze zachody :)
ah dopiero teraz zauważyłam, że chyba nam się szykuje aifowa biżuteria.. :) czekam z niecierpliwością, bo zapowiada się ciekawie
OdpowiedzUsuńPiękna torba!
OdpowiedzUsuńsuper!
OdpowiedzUsuńŚliczne barwy.Jezioro,las i Twoja bluzka.
OdpowiedzUsuńPasowałby mi tu jeszcze jakiś indiański motyw...np.ta kurtka z sesji po "Biegnąca z wilkami" :-)
Taka mała rada. Jeżeli piszesz w trzeciej osobie, to nie zmieniaj jej nagle na pierwszą, bo w tekście robi się niepotrzebny bałagan.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ag, o tego stwierdzenia mi brakowało - słońce jest bardziej odczuwalne, bardzo ładnie to ujęłaś.
OdpowiedzUsuńNybatteri, nie widać, ale miałam piórkowo-indiańskie kolczyki ;)
Anonimowy, jak w głowie, tak w tekście :)
uwielbiam Cię :) i band of horses również :) gratuluje !
OdpowiedzUsuńJa niestety nnie moge poruszac sie bez okularow podczas gdy swieci slonce mam zbyt wrazliwe oczy ale za to tuz po zachodzie slonca pratykuje Twoj sposob na spacer, probujac jedynie wyczuc stopkami podloze, fajna zabawa...
OdpowiedzUsuńGratuluje uznania fashion people zdecydowanie na nie zaslugujesz. Jestem Twoja fanka ! Pozdrawiam i zapraszam do mnie Katerina
piękne włosy masz! :)
OdpowiedzUsuńjakie cudne fotki!
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia, cudowny opis i cudowna torebka :)
OdpowiedzUsuń... a najgorsze (światło) - w południe.
OdpowiedzUsuńme likely!
OdpowiedzUsuń---------------
www.chomacki.blogspot.com
hej!
OdpowiedzUsuńZakochałam się od pierwszego wejrzenia w Twoim pierścionku w kształcie księżyca wszędzie takiego szukam. Możesz mi zdradzić gdzie go wynalazłaś? Pozdrawiam!
Ann, a bardzo mi miło, że się podoba, zrobiłam go sama :)
OdpowiedzUsuńCzyżby odwieczny problem dotyczący grzywki: ścinać czy zapuszczać został rozwiązany? :)Ja ostatnio podjęłam decyzje o zapuszczaniu - zawsze można ściąć, a jak przyjemnie jest widzieć się bez grzywki, którą się nosiło ostatnie 10 lat.
OdpowiedzUsuńK.
Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńNie zamykam oczu, ale lubię wystawiać twarz do słońca... mam to szczęście, że i w moim mieście czas płynie spokojniej :)
Pozdrawiam :)
Zdjęcie nr 3... jest cudne!
OdpowiedzUsuńpięknie piszesz o zamykaniu oczu. zazdroszczę miejsca, w którym możesz bez obaw to robić. przecież wszyscy tak bardzo pędzimy (dokąd?!)
Pozdrawiam!
A.
a ja o czymś zupełnie innym- czy mogłabyś napisać coś o kolczyku, który masz pod wargą? tzn czy mocno bolało (tak, głupie pytanie ale nie mogłam się powstrzymać;), ile Cię to kosztowało mniej więcej i czy nie było żadnych problemów z gojeniem itp? Byłabym bardzo wdziędzna, pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńświetna sesja
OdpowiedzUsuńja nigdy nie mogę znaleźć fajnej torebki w sh :)
Hej, takie chodzenie z zamknietymi oczyma nazywa się treningiem zaufania, jest niezastąpione na przykład przy walce z nieśmiałością, niepewnością, jakimś wewnętrznym niepokojem.
OdpowiedzUsuńMoże być elementem terapii "poważnej", długoterminowej, w której się bardzo sprawdza. Dla osób już silnych psychicznie stanowi po prostu chwilę dla siebie. Ja lubię myśleć o nim jako o chwili całkowitej koncentracji, która z rozedrgania dnia codziennego wyprowadza na spokojne wody skupienia.
Warto przeżyć ten trening o szóstej nad ranem na pustej plaży, gdzie nie ma żadnych przeszkód i można kilometrami iść prosto. Tylko szum i chłodna woda pod stopami tłumaczą, że się skręciło.
Rozpisałam się, ale bardzo, bardzo miło mi się zrobiło, że praktykujesz taki spacer, bliski i memu sercu :). Dzięki też za piękne zdjęcia!
K., dokładnie :) Postanowiłam spróbować zapuścić.
OdpowiedzUsuńAnonimowy, huh, jako że kolczyk robiłam z 6lat temu to już trochę słabo pamiętam, szczególnie cenę, ale pewnie było to coś w okolicy 100zł. Trzeba przyznać, że jak na moje doświadczenie piercingowe, to właśnie to miejsce mi się dość mocno "babrało". Później jednak już nie było z nim problemów.
ilbreth, bardzo się cieszę, że się rozpisałaś, bo to bardzo ciekawe i miło, że ktoś chce się podzielić takimi informacjami :)
świetnie , dodaję ; >
OdpowiedzUsuńCo z Villką ???
OdpowiedzUsuńJulita
Naprawdę świetny płaszcz ! :)
OdpowiedzUsuńJulita, Ania ma się dobrze. Daleko, ale dobrze.
OdpowiedzUsuńStraszną przyjemność sprawia mi czytanie Ciebie. Twoja koszulka jest świetna. Jejku czytam cię długo i wreszcie coś pisze.
OdpowiedzUsuńSama jestem cichym podglądaczem, rzadko zostawiam komentarze, więc wiem jak to jest. Ale tym bardziej mi miło, że jednak otrzymuję Wasze komentarze :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia,
OdpowiedzUsuńcudowne widoki,
śliczna TY.
http://cieslakdesign.blogspot.com/
Świetnie wyglądasz. Bardzo ładnie wyszłaś na tych zdjęciach, zazdroszczę CI ...
OdpowiedzUsuńzamykanie oczu? daj tę przyjemność innym, by mogli je oglądać własnie otwarte! takie ślicznie i wielkie oczy masz tylko Ty.
OdpowiedzUsuń<3
Każdy ma takie małe dziwactwa, to chyba one najbardziej nas wyróżniają i dodają uroku :)
OdpowiedzUsuńWOW! These pictures are gorgeous! I love them so much!
OdpowiedzUsuńxoxo,
colormenana.blogspot.com
jestem zauroczona bluzką i pierścionkiem z 'wisiorkiem' :D
OdpowiedzUsuńpiękne miejsce. chciałabym się tam znaleźć. ja, aparat i zeszyt do zapisania myśli.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Droga Aife, cóż dzieje się z Villkiem? Zaginęła coś na szafach, dostęp do bloga ograniczony.. smutno bez niej.
OdpowiedzUsuńO.
Zgadzam się w pełni, że smutno bardzo, ale co poradzić. Jak Ania się zdecyduje wrócić, zapewne i tutaj o tym przeczytacie :)
OdpowiedzUsuń