Pretty in Scarlet
Z ciekawości kliknęłam w losowy klip na youtubie, później sąsiedni, później przypomniałam sobie o podobnym wykonawcy i nim się obejrzałam minęło kilka godzin, a ja odgrzebywałam kolejne to ulubione twory muzyczne. Słońce zdążyło schować się za domami i nie zauważyłam nawet, gdy w pokoju zrobiło się całkiem ciemno. Monitor niczym lampka nocna, był moim towarzyszem w odkurzaniu wspomnień. Nawet smutne melodie przyprawiały o uśmiech. Trochę jakbym wracała po długiej podróży do domu, gdzie czekało na mnie wygodne łóżko, ciepła herbata i spokój znajomych ścian. Rozsiadłam się wygodnie i delektowałam przepływającymi dźwiękami. W takie wieczory muzyka brzmi po prostu lepiej, nawet te utwory, które słuchało się już tysiące razy. Ciężko mi wybrać jeden, ale niech będzie to kawałek pochodzący z płyty "Walking On A Thin Line", która była jedną z pierwszych w moim życiu, którą przesłuchałam niezliczoną ilość razy. Zespół dobrze znany, więc nie będzie to żadne odkrycie, jednak nie ukrywam - miałam bzika na ich punkcie :-)



skirt: New Look
vest: Wit&Wisdom
bag: Stradivarius
feather necklace: MMM (my handmade - more information soon :))

A to dzisiejsze popołudnie :)
54 komentarze
no to będzie miłe południe/wieczór,jak z Zafon'em ;)
OdpowiedzUsuńi ten cudny naszyjnik :D
spódniczka i kamizelka są extra, a koszulkę super zawiązałaś :)
OdpowiedzUsuńTa książka jest genialna ;) Ja właśnie czytam "Grę Anioła" Zafona i tam też przewija się w tle Daniel i jego ojciec :)
OdpowiedzUsuńpierwszy jest cień wiatru, później dopiero gra anioła. świetna książka.
OdpowiedzUsuńksiążka jest świetna. zdjęcia jeszcze lepsze. ;)
OdpowiedzUsuńŁadnie wyglądasz i wybrałaś świetne miejsce do zdjęć.
OdpowiedzUsuńSłyszałam właśnie o tej drugiej części, pierwsza już mi się podoba, więc pewnie sięgnę i po Grę Anioła :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się i ten kolor rajstop fajnie się komponuje resztą
OdpowiedzUsuńPiękny naszyjnik!
OdpowiedzUsuńKlikanie na Twoje nowe posty jest niczym otwieranie Kinder Niespodzianki-wielka ciekawość a później szeroki uśmiech:D
Pozdrawiam!
Ewka
ta kamizelka jest cudowna...
OdpowiedzUsuńa co do książek Zafona, każdą pochłonęłam w 2 dni. Właśnie jakieś 2 tygodnie temu skończyłam Marinę. Ale Cien Wiatru najlepszy
Ewka, to się przestraszyłam z tą kinder niespodzianką, bo ja byłam bardzo zwiedziona jak nie było figurki ;) Ale Twoja dalsza wypowiedź mnie uspokoiła ;)
OdpowiedzUsuńprzypomniałaś mi o guano apes! aż sobie puszczę :)
OdpowiedzUsuń'cienia wiatru', nie czytałam, ale moje "leniwe popołudnia" wyglądają tak samo ;):)
łał, zwykła koszulka ciekawie zawiązana (różyczka! :)) i już wygląda świetne, Ty to potrafisz.. :)
OdpowiedzUsuńO łał, miło, że zauważyliście mój zamysł (zwinięcia w coś podobnego do różyczki) :-)
OdpowiedzUsuńcudny outfit:)
OdpowiedzUsuńi super zawiązałaś koszulkę!
http://disco-in-moscow.blogspot.com/
Kapitalna skórzana kamizelka, spódniczka też fajna :)
OdpowiedzUsuńzmysłowo rockowy look - pięknie! P.S. Taki muzyczny kwiatek ;-)http://www.youtube.com/watch?v=4AhpoqTkuwY&feature=channel_video_title
OdpowiedzUsuńAife co ty robisz, że ci tak szybko włosy rosną? Mi te kłaki w ogóle nie chcą i wyglądam można powiedzieć jak przez okno! :D Kochana promieniejesz z każdym nowym wpisem! :)
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego wieczoru :)
Iga
Zazwyczaj nie zauważa się tego rośnięcia włosów u siebie, albo się wydaje, że rosną bardzo wolno, ale faktycznie muszę przyznać, że faktycznie dość szybko mi odrosły. Może to kwestia tego, że nie używam lokówki, prostownicy ani żadnych takich wypalaczy?
OdpowiedzUsuńJa także przestałam używać. Nawet mi do pewnego momentu bardzo szybko rosły, lecz teraz jakoś przestały :(. A tak co do wpisu jedną z takich piosenek która nigdy mi się nie znudzi jest "Borne to raise hell" Motörheadów. Zawsze kiedy słyszę ten utwór czuję, że mogę wszystko! :)
OdpowiedzUsuńIga
czad! super zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńO, dobry masz gust. Kiedyś "Jeremy" Pearl Jam, teraz "Pretty in scarlett", do tego Zafon i gitarzysta w tle... :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam "lords of the boards" Guano Apes :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać kiedy ujawnisz już tą swoją nową działalność (?) związaną z biżuterią. Bardzo mi się podobają te twoje ostatnie wisiory, pierścionki...A malowaną przez Ciebie koszulkę posiadam, więc...czekam z niecierpliwością :D Kiedy się można czegoś spodziewać? :)
Pozdrawiam!
Aife jak zwykle śliczna. Tym razem spódnica moim faworytem. : D
OdpowiedzUsuńCień wiatru <3
OdpowiedzUsuńOstatnio przypomniałam sobie parę utworów z młodości i słuchałam z prawdziwym rozrzewnieniem. Nie żeby to była muzyka dobra, ale na pewno przywołała wiele wspomnień. Ech, młodość...
swietny outfit !! strasznie mi sie podoba ta ramoneska !
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie margaret-j
fajna całość, podoba mi się kamizelka i torba...jest boska!
OdpowiedzUsuńŚliczna spódniczka, a książka dobra dobra:)
OdpowiedzUsuńWyglądasz cudownie ;)
OdpowiedzUsuńboże jak ty switnie opisujesz takie bzdurne rzeczy:
OdpowiedzUsuń"Monitor niczym lampka nocna...". Po prostu uwielbiam czytac tego bloga. Zestaw jak zwykle świetny;)
świetna kamizelko ramoneska! :)
OdpowiedzUsuńbardzo udany set! :)
Pozdrawiam,
http://rudsini.blogspot.com/
Cień wiatru podobał mi się bardzo! Następne pozycje autora są moim zdaniem coraz to słabsze, a Mariny po prostu nie mogłam zdzierżyć;)
OdpowiedzUsuńZa to jeśli chodzi o literaturę spod znaku realizmu magicznego, to polecam powieści Marqueza i Murakamiego -one zawsze przenoszą mnie w inny świat:)
ps. Spódniczka jest śliczna!
Po raz kolejny mam tą refleksję, że lubię tu do Ciebie zaglądać raz na jakiś czas. Dobrze wiedzieć,że wszystko dobrze się toczy :-) Życzę pięknego tygodnia.
OdpowiedzUsuńmore information a nie informations - informacje nie mają l. mnogiej
OdpowiedzUsuńAnonimowy, faktycznie, głupi błąd, dziekuję.
OdpowiedzUsuńa guano będą w Polsce za przysłowiowa złotówkę na juwenaliach:)Zafon wciąga jak internet..ale to zupełnie inna rzeczywistość
OdpowiedzUsuńOch tak, tak po stokroć tak! Guano Apes kocham, a w szczególności utwór 'Scratch the pitch' -polecam:D teraz tylko czekam na ich nową płytę (jakież to szczęście, że znowu się wzięli do kupy i nagrywają). W każdym razie coby nie śmiecić o moich upodobaniach muzycznych, pięknie wyglądasz, a spódnicę i kamizelkę tobym skradła;)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy look, ta kamizalka jest świetna!
OdpowiedzUsuńsuper kamizelka!:)
OdpowiedzUsuńgdzie się podział villk ?
OdpowiedzUsuńZawiązanie koszulki zerżnięte od Kasi Tusk - tego się po Tobie nie spodziewaliśmy. ;]
OdpowiedzUsuńA założenie mini zerżnęłam od Twiggy :)
OdpowiedzUsuńGuano Apes w październiku w Krakowie :) Zapraszam :)
OdpowiedzUsuńco z wilkiem?
OdpowiedzUsuńteż mnie tak czasami wciąga youtube... Ale ja tego nie lubię, mam potem poczucie takiego niesmaku, przebimbanego czasu (co nie znaczy, że nie lubię bimbać, tylko wole sobie po prostu włączyć płytę i wylączyć światło)
OdpowiedzUsuńWyglądasz świetnie :)
Ja jestem jak zwykle pod wielkim wrazeniem Twoich zdjec. Wybierasz zawsze tak magiczne miejsca, ze az rozmarzyc sie mozna choc na chwilke. Pozdrawiam cieplutko, Katerina
OdpowiedzUsuńMówił Ci ktoś już, że masz niesamowicie seksowne nogi???!!!
OdpowiedzUsuńmega ramoneska :)
OdpowiedzUsuńcudowna książka , cudowne popołudnie :)
OdpowiedzUsuńmój boże, cień wiatru. coś pięknego.
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcie te czaro-białe ;)
OdpowiedzUsuńim bardziej sie w Ciebie zaglebia, tym mocniej mozna zrozumiec, wczuc sie w Twoj sposob bycia, sposob ubierania, osobowosc. to fajnie. a propo muzyki tez ostatnio naszlo mnie przeszukiwanie starych kolekcji muzycznych aczkolwiek ja na dnie mojego dysku :D lza w oku a usmiech sam sie maluje :) pozdrawiam Cie! czasiol.
OdpowiedzUsuńPięękna spódnica! :)
OdpowiedzUsuńGuano Apes genialni, oczywiście ;)
zapraszam również do mnie ;)
http://nnonsensee.blogspot.com
'Cień wiatru' pochłonęłam książkę w niecałe 4 nocne godziny, mimo iż następnego dnia wstawałam do szkoły o 5 rano. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka mnie oczarowała..., po przeczytaniu nie potrafiłam się otrząsnąć i zaczęłam zadawać sobie pytanie 'Co ja teraz zrobię ze swoim życiem?'
Nieraz jeszcze powrócę do tej książki. :)