Sztuka chodzenia

By aife - 13:57

Wszystko wokół mówi do mnie trochę ciszej, a może to ja trochę mniej słucham. Zastanawiam się, czy ostatnie tygodnie rozleniwionych myśli nie doprowadziły mnie już do mentalnego i socjalnego zdziczenia. Książki spoglądające z półek już nawet nie karcą za skostniałe strony, którym od dawna brakuje świeżego powietrza. Wpadłam w literacki stan otępienia i zgubiłam, pomiędzy dniem a snem, przestrzeń na lekturę. Poukładałam, zwolniłam, pozamykałam. Patrzę na wykreślone listy "do zrobienia", gdzie jeszcze niedawno sprawy przekrzykiwały się priorytetami i gubię rytm. Spowolnione ruchy plączą mi nogi i boję się, że za chwilę potknę się lądując twarzą w bezradności. I tak naprawdę nie wiem, skąd takie przemyślenia, przecież październik był taki piękny.
















  • Share:

You Might Also Like

56 komentarze

  1. jak ja lubie twoje zdjecia! kazdy post jest magiczny! zycze szczecia :) burjcage

    OdpowiedzUsuń
  2. ja czytam teraz namiętnie ale za to wiele innych ważnych spraw odkładam na potem...dlaczego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to też przychodzi falowo, ostatnie tygodnie spraw ważnych jednak nie pozwalały na ich odkładanie i jak się okazało, niezauważalnie odłożyłam inne światy, które lubiłam przecież tak bardzo. Oczywiście wszystko jest pozornie bardzo proste do naprawienia. Tylko musi coś w głowie przeskoczyć na właściwy tor.

      Usuń
  3. piękne zdjecia :) powiedz, gdzie zostały zrobione te z lasu (takie dwa obok siebie) ???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Góry Izerskie, w drodze ze schroniska Orle na tzw. Samolot (ta długa prosta droga z przedostatniego zdjęcia).

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny post - piękny wstęp i piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak bardzo docierają do mnie Twoje słowa, tak bardzo je rozumiem... a zdjęcia magiczne!♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten blog jest magiczny! Uwielbiam zarowno Twoje zdjecia jak i Twoj styl pisania. I przyznam w sekrecie, nie bez rumienca zawstydzenia, ze wczoraj plakalam ze wzruszenia ogladajac ktorys z Twoich reportazy slubnych. To wielka sztuka poruszyc slowem czy filmem, ale mistrzostwem jest poruszyc obrazem, zdjeciem. Pozdrawiam cieplo!
    I przepraszam za brak polskich znakow.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie fotografuję wprawdzie dla nagród, ale jeśli miałabym wybrać najcenniejszą, to byłyby to właśnie takie łzy. Bardzo Ci dziękuję i cieszę się ogromnie, że moje zdjęcia wywołały takie emocje.

      Usuń
  8. Uwielbiam jesienne, wspólne spacery, zwłaszcza w tak pięknych miejscach - mają one dla mnie nutkę tajemnicy. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. widzę moją piękną Jelenią Górę ;**

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdjęcia cudowne jak zawsze! Kiedy już poczujesz, że masz ochotę powrócić do literatury, to zwróć uwagę na tę książkę, myślę, że by Ci się spodobała: http://wiatrodmorza.com/beletrystyka/dotyk/

    OdpowiedzUsuń
  11. Niezłe ciacho z tego Jimmiego, piękna z Was para. Uwielbiam te Twoje historie pisane obrazem.
    Kot Lama

    OdpowiedzUsuń
  12. Brakowało mi Twoich fotografii ostatnio. Tak świetnie dopełniających i opisujących świat.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. bardzo fajne posty publikujesz:)pozdrawiam m

    OdpowiedzUsuń
  14. Twój ukochany to Polak?

    OdpowiedzUsuń
  15. Twoja mała siostra ma z Tobą dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  16. kiedy czytam Twoje posty, oglądam zdjęcia myślę, że na tym świecie jest ktoś tak podobny do mnie (przynajmniej tak mi się wydaje). Nieco wyjęty z rzeczywistości, kochający przyrodę, książki i ciepłą herbatę w domu. Pocieszam się, że nie jestem aż takim dziwakiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak, ja też zaliczę się do szacownego grona

      Usuń
    2. Bycie dziwakiem jest fajne ;)

      Usuń
  17. Ten blog jest najpiękniejszym miejscem w sieci - dziękuję za każdy post!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. ach, mój ulubiony jeleniogórski park :)
    Pozdrawiam gorąco
    *:

    OdpowiedzUsuń
  19. A powiedz mi jeszcze proszę, gdzie było robione przedostatnie zdjęcie?

    OdpowiedzUsuń
  20. A tak sobie myślę patrząc na bijący z Ciebie spokój i piękno, że może spodziewasz się dzidziusia...

    OdpowiedzUsuń
  21. Dziękuję Wam bardzo za odwiedziny i słowa :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Październik jeszcze jest... :) jesień to pora roku gdzie na chwilę wszystko zwalnia, by nabrać siły by znów ruszyć :) Niesamowite zdjęcia. Dziękuję za nie! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. uwielbiam Twoje zdjęcia. Październik w tym roku Nam się udał. Teraz pora na listopad... oby był choć w połowie tak piękny. Czy to w ogóle możliwe?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na ten listopad czekam bardzo niecierpliwie już od dawna, więc nie straszne mi nawet deszcze i śniegi :)

      Usuń
  24. Też byłam niedawno w Izerach i szłam tą drogą, ale do Chatki Górzystów. Naprawdę magiczne miejsce, Twoje zdjęcia w pełni to oddają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam Chatkę Górzystów, mam nadzieję, że uda mi się zjeść ich biszkoptowe naleśniki jeszcze w tym roku :)

      Usuń
    2. Nie wiem jak to się stało, ale słynne naleśniki w Chatce Górzystów jadłam po raz pierwszy dopiero w tym roku. Naprawdę są niesamowite :-)

      Usuń
  25. Zdjęcie z Sarą na huśtawce, jakby było zrobione z piętnaście lat temu, fajnie. Lubię prostotę i naturalność wszystkich Twoich zdjęć.

    OdpowiedzUsuń
  26. Gdy patrzę na Twoje zdjęcia z wrażenia biorę większy haust powietrza, by poczuć zapach lasu :) I to działa!

    OdpowiedzUsuń
  27. Poprzez efekt starych fotografii, wykropkowania, stylizacji na dawne zdjęcia Twoje fotki tracą smaczek, niestety.

    OdpowiedzUsuń
  28. Wyglądają jak po zrobieniu zwykłą cyfrówką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są robione zwykłą cyfrówką :)

      Usuń
    2. Czemu nie fotografujesz lustrzanką?

      Usuń
    3. świetne zdjęcia!

      zapraszam do mnie: maphotographiee.blogspot.com/

      Usuń
    4. Niektóre są zrobione lustrzanką, a niektore zwykłym kompaktem. Nie zawsze chce mi się targać duży aparat.

      Usuń
  29. Właśnie, ten październik był taki piękny, a ja mało co pamiętam. Tylko urywki obrazów wciśnięte między korytarze mętliku. Nie wiem czemu, ale jesień zawsze szybko mi mija. Za szybko. I książek nie zdążam przeczytać, odwiedzić miejsc i tego wszystkiego poukładać.

    OdpowiedzUsuń
  30. Piękne zdjęcia, piękna jesień. Pozdrawiam K.

    OdpowiedzUsuń
  31. piękne zdjęcia ! Bardzo klimatyczne.... eh mnie niestety również, w październiku dopadło jesienne przygnębienie :( pomimo tej ładnej pogody! mam nadzieję, że listopad okaże się lepszy

    OdpowiedzUsuń
  32. Hej !. Mam pytanie, w jakiej rozdzielczości dodajesz zdjęcia? ; )

    OdpowiedzUsuń
  33. Twoje posty i zdjęcia zawsze są takie szczere, a to uwielbiam najbardziej. bardzo lubię tu zaglądać, patrzeć na Twoje zdjęcia i czytać.

    OdpowiedzUsuń
  34. hej ! Podała byś link do swojego istagrama :D ? Twoich zdjęć nigdy nie za dużo ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Wszystkiego najlepszego, Czarodziejko.
    x

    Kot Lama

    OdpowiedzUsuń