Dom
By aife - 14:00
Nie tęsknię za dużymi miastami i możliwościami, które za sobą niosą. Nie brakuje mi galerii handlowych, bezsensownie wysysających pieniądze z mojego portfela, w zamian za jednorazowe ubrania. Nie muszę już więcej gubić się w anonimowym tłumie, do którego nigdy nie należałam. Klubowe światła zamieniłam na ciepły strumień nocnej lampki, który wędruje ze mną po papierowych światach. Uliczny zgiełk zastąpiły przekrzykujące się ptaki i gitarowe wprawki. Pozwalam górskim wiatrom odbierać sobie rozum, szukam siebie w ciszy. Nigdy nie czułam takiej równowagi, nigdy nie byłam tak spokojna. Zbudowaliśmy sobie piękne życie. Nie z bajki. Ze słońca, łez i czystego powietrza.
34 komentarze
śliczne ujęcia, aż czuje się ten spokój <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie:
http://norapredatora.blogspot.com/
Kochana, mądra Aife. Dobrze Cię znów widzieć.
OdpowiedzUsuńKot Lama
..tak brakuje mi Twoich (a takze bardzo moich!!) Miejsc, tej Ciszy, tego spokojnego Życia. Kiedyś wrócę na zawsze, nie tylko na weekend.
OdpowiedzUsuńDzięki, że jesteś.
cudowniecudowniecudownie!!!
OdpowiedzUsuńmyślisz, że każdy może zbudować takie życie?..
Pewnie są różne stopnie trudności, ale wydaje mi się, że każdy. Dla każdego jednak będzie ono wyglądać inaczej.
UsuńJa też nie jestem miejskim stworzeniem.
OdpowiedzUsuńNajlepiej mi u siebie. W domu pod lasem.
przepiękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńzdjęcia pokazują ten spokój, tę ciszę, błogość... mam nadzieję, że też kiedyś dojrzeję do rzucenia miasta...
OdpowiedzUsuńPięknie napisane. Zazdroszczę, ale tak w pozytywnym znaczeniu, że znalazłas Anito swoje miejsce!:)
OdpowiedzUsuńRównież chciałabym któregoś dnia móc stwierdzić, że odnalazłam spokój i sczęście, póki co nadal poszukuję.
Pozdrawiam z upalnego Wrocławia
I tak jest jak w bajce. :)
OdpowiedzUsuńPiękny post, chciałabym tak móc kiedyś powiedzieć o moim domu:)
OdpowiedzUsuńnaprawdę cudownie to ujęłaś. Może to już czas na kolejny etap. Ja zazdroszczę tego spokoju i wewnętrznej równowagi...
OdpowiedzUsuńWiesz...., czuję szczęście z samego faktu, że tacy ludzie jak Ty - istnieją, że mimo iż ten świat nie podoba mi się pod wieloma względami, to nadzieję dają mi ludzie jak Ty. Mądrzy, ciepli, spokojni i dobrzy.;)
OdpowiedzUsuńRowniez zazdroszcze rownowagi i spokoju. Tez lubie takie klimaty, ale jesli jest sie samemu to w miescie latwiej jest zapomniec o samotnosci...przynajmniej mi.
OdpowiedzUsuńpiekne zdjecia :)
Jakbym o sobie czytała :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia przepiękne, bardzo klimatyczne, takie Twoje!
cudowne zdjęcia! i 'Reckoner' - uwielbiam.
OdpowiedzUsuńrany jak mi brakuje Jeleniej~!!!
OdpowiedzUsuńDzień dobry pani Aife. Chciałam tylko zakomunikować (mimo mojej dotychczas, niezachwianej powściągliwości komunikowania czegokolwiek komukolwiek), że świat kręci się w dobrą stronę. Dzięki takim ludziom jak pani. Jak kiedyś napisał Miron (zresztą Białoszewski): "pierwszy raz słyszę. dwie cisze. na oba uszy." Ja usłyszałam. Tą powyżej. I porównałam ją ze swoją ciszą. I jest całkiem podobna na pierwszy rzut oka i na oba uszy.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci pięknie Mi. Miło mi bardzo gościć Cię w moich wirtualnych stronach :)
UsuńPiękne zdjęcia, też wolę życie na wsi :) Mieszkając w mieście pewnie wpadłabym pod auto przy pierwszej przejażdżce rowerowej :) Wolę takie spokojne życie, zwłaszcza że blisko mam sklepy, pocztę, bibliotekę, bank, więc jest to trochę takie miasteczko, ale jeśli chcę, mam możliwość wycieczki do lasu, jazdy na rolkach po całej ulicy itd. itd. :)
OdpowiedzUsuńWzruszyla mnie ta notatka i te piekne zdjecia.Ciesze sie,ze odnalazlas spelnienie:)Odwiedzanie Twojego wirtualnego swiata wprowadza we mnie spokoj.pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńBzdura!!!! Miasto, maszyny, to nasza przyszłość, a nie jakieś "rozciapciane" życie na wsi!!! Najlepiej wróćmy wszyscy na łąki i jedzmy korzonki! Nie jesteśmy dziećmi Ziemi tylko gwiazd! A zwierzęta są okrutne, wystarczy obejrzeć pierwszy z brzegu film przyrodniczy. Obraz sielskiej wsi to bzdura! I te ćmy zaschnięte na firankach, fuj.
OdpowiedzUsuńCzłowiek miasta nigdy nie zrozumie człowieka wsi...
UsuńJestem ze wsi i dlatego wiem, co mówię:D. Mam zresztą wrażenie, że obecnie jest snobizm na wsieś i cała masa miastowych się tam przenosi. Oczywiście są to też względy ekonomiczne, bo zamiast mieszkania można zbudować większy dom za te same pieniądze. Niemniej jednak wolę miasto i to nie ze wzglądu na galerie handlowe, ale na te niehandlowe :D, uwielbiam "zgubić się" w tłumie, kocham tą anonimowość, wieczorne wypady na miasto, poranną kawę w przytulnej kafejce, pizzę zamawianą w niedzielę, ogrom kulturalnych możliwości. Wystarczy mi chwila zielonego oddechu, kiedy biegam rano po parku. Kocham miasto!
Usuńczytałam, oglądałam, zachwyconam. Carpe diem. Z pozdrowieniami UlaBunt
OdpowiedzUsuńDalczego ubrania z galerii są jednorazowe??? Nie chodzi przecież o ich spieranie się, mechacenie czy zdeformowanie po jednym użyciu.. Chodzi o ta idiotyczna modę, która mija po 3 miesiącach i ubranie jest przez to na jeden raz? Mam w szafie 10 sukni. Każda po 300 zl. Brakuje mi zwykłego, ciepłego swetra, bluzy, wygodnych spodni, w których czułabym sie dobrze... Sukienki zakładam raz na rok, polowa stala sie juz niemodna i zamierzam je w sezonie studniówkowym odsprzedać, bo wszystkie maja super fason, ale po ulicy chodzić w nich nie będę.. To samo z butami. Obsac 10 cm, ale w tym nie wyjdę do sklepu..
OdpowiedzUsuńAle autorce chodzilo chyba o o futuryzm ,a nie miasto samo w sobie
OdpowiedzUsuńcudny post. tchnie spokojem, spełnieniem, nawet powietrzem, którego tak bardzo mi ostatnio brakuje. dziękuję za świadomość, że to wszystko gdzieś tam jest...
OdpowiedzUsuńAlicja
To jest życie :)
OdpowiedzUsuńśledzę Twoje poczynania już od ładnych paru lat. Znam historię ciągłych przeprowadzek, życia w pociągach i na walizkach.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że znalazłaś swoje miejsce i czujesz się w nim bezpiecznie :)
Pozdrawiam
Pięknie opisałaś swoje miejsce na Ziemi.
OdpowiedzUsuńW Twoich opisach i fotografiach zawsze zachwyca!
Uwielbiam Twojego bloga za nieztuznkowośc, za piękne klimatyczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńgdzie to jest??? skąd taki super widok?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Pięknie to ujęłaś!
OdpowiedzUsuń