On Our Own
Mój tydzień nie opiera się na regularnych godzinach pracy. Raczej na krótkich regularnych tęsknotach. Mimo braku stabilności, wpadłam jednak w drobne koleiny, które normują moje życie. Rozróżniam dni pracujące od weekendu, śniadania od obiadów. Zamiast rutyny, jest w tym pewien spokój. Jest i radość z leniwej soboty, której wyczekuję już od poniedziałku. Najlepsze lenistwo to to, którego można doświadczać nie z kimś, a obok kogoś. Nic nie musieć, nigdzie się nie spieszyć. Gdy jedno czyta książkę, a z drugiego końca pokoju dobiegają melodie z ożywionej gitary. Gdy w każdej chwili można się przytulić do drugiej osoby, która drzemie. Zakłócić płytki sen, by zaspokoić deficyt czułości. I tak na zmianę, a w międzyczasie podsuwać sobie herbatę z miodem czy jajecznicę z kromką świeżego pieczywa. I to wszystko w pokoju ze skosami, z którego tak bardzo lubię patrzeć na góry.
pics by Jimmy
PS Nie, nie gram na żadnym z tych instrumentów :-)
89 komentarze
Aifku, co się stało z Tobą i Villkiem ? Rozdzieliły się wasze drogi, czy jak ?
OdpowiedzUsuńpotrafisz znaleźć piękno w najprostszych rzeczach. jesteś niesamowita :)
OdpowiedzUsuńpiękny sweter, a takie kapelusze nigdy mi się nie znudzą.
Ze mną i Villkiem wszystko w porządku, po prostu mieszkamy w innych miastach :)
OdpowiedzUsuńU nas podobnie, czyli też poddasze, książki i gitara, ale widok macie zdecydowanie piękniejszy...
OdpowiedzUsuńsliczne zdjecia :)
OdpowiedzUsuńMieszkasz z chłopakiem???
OdpowiedzUsuńJaki to model kapelusza?
OdpowiedzUsuńmodel: 035/09 klasyczny
OdpowiedzUsuńFajne, klimatyczne zdjęcia;-) Zazdroszczę widoku z okna. Ja to już nie mogę patrzeć na elektryczną gitarę, bo jestem zmuszona codziennie słuchać brata grającego ze ścianą;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Dominika
pomysł i wykonanie zdjęć- cud, miód i fistaszki ;)
OdpowiedzUsuńmagiczne zdjęcia
OdpowiedzUsuńto niemal przestępstwo, być takim zachwycającym ! ;-)
OdpowiedzUsuńK.
cudowna sceneria, mmm. : ))
OdpowiedzUsuńoprócz tego jaram się swetrem. ; d
I love these pictures, they are very very beautiful.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia, cudne światło.
OdpowiedzUsuńLeniwe soboty, moje ulubione... Szkoda, że teraz nie mam czasu na odrobinę lenistwa - choć właśnie może mam - odwiedzanie Twojego bloga jest dla mnie taką małą, niemalże świąteczną, przyjemnością.
Dziękuję.
WOW! jaka jesteś śliczna! subtelna! i stylowa...dodaję do obserwowanych! :) BUZIAK.
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie napisałam komentarza na Twoim blogu pomimo iż zaglądam tu często. Jest w Tobie coś niespotykanego,masz ciekawe spojrzenie na świat,potrafisz cieszyc się chwilą i małymi rzeczami,sprawiasz że stają się wyjątkowe. Zafascynowały mnie Twoje zdjęcia, są takie artystyczne, oryginalne i piękne,że modelkom można tylko pozazdrośic takich fotografii . Tak bardzo mnie to zainspirowało, że sama marzę by zacząc fotografowac, by rozwijac się artystycznie pod wieloma względami. To naprawdę wspaniałe. Mam wrażenie,że byśmy się świetnie rozumiały,że podobnie postrzegamy otaczający nas świat.Fajnie też, że masz swój styl,bardzo to cenię w ludziach,no i te świetne rude włosy.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńcudowny widok. i super zdjęcia.
OdpowiedzUsuńMimo, że nasze poddaszowe mieszkanko jest małe, nie odchodzimy od siebie zbyt daleko.
OdpowiedzUsuńAle tak, to jest piękne. Że zawsze można poczuć bliskość. I Herbata zawsze jest ciepła. Bo gdy wystygnie, przychodzi kolejna... i kolejna.. :)
Kiedy patrzę powyżej, tęsknie za moim pianinem.
Boskie zdjęcia, no i strasznie mi się podoba kierunek w jakim ostatnio konsekwentnie podążasz...tzn nie żeby wcześniej było jakoś zupełnie odmiennie, ale teraz widać taki bardzo wyraźny wiedźmowaty profil:) Pamiętam jak któregoś popołudnia robiłyśmy zdjęcia koło Rynku we Wrocławiu i miałaś na sobie właśnie ten sweter:)
OdpowiedzUsuńTwoje posty są jak poezja:)
OdpowiedzUsuńdobrze się tutaj u Ciebie czuję.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLola
to co piszesz tak wspaniale komponuje sie z Twoimi zdjęciami... jestem pelna podziwu :)
OdpowiedzUsuńale masz widok, aj, też chcę
OdpowiedzUsuńI znowu u Ciebie pięknie :)
OdpowiedzUsuńPadłam spać, a tu tyle miłych komentarzy mnie wita po przebudzeniu, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńAhhh... Nie dość, że i ciekawa stylizacja, to mogę "z bliska" zobaczyć Jaguara... Wiesz, że to moje marzenie? ;)
OdpowiedzUsuńNie ma nic przyjemniejszego od leniwych sobót nadchodzących po urywającym głowę tygodniu. Nie ma też nic przyjemniejszego od ładowania baterii obok osoby która dzieli stale z Tobą cztery kąty. Wylegiwanie się do późnych godzin popołudniowych i totalne nic nie robienie. Zawsze mi mało takich sobót - za szybko uciekają tak samo jak za szybko stygnie podana pod sam nosek herbata;)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twoja koszulka/sukienka/sweter - szczególnie tył:) A! i masz nowego fana - mój chłopak jest Tobą wprost zachwycony i co rusz pyta czy jakiś nowy wpis zrobiłaś:D
Panna Lemoniada, haha bardzo mi miło, serdeczne pozdrowienia dla Was obojga :)
OdpowiedzUsuńgenialne legginsy !
OdpowiedzUsuńte zdjęcia są tak piękne, ze nie mogę oderwać od nich oczu! :)
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaa cudowne zdjęcia!!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę dwóch rzeczy: leniwych sobót, na które ja nadal nie mam czasu oraz widoku za oknem! Na wyjazd w góry też nie mam czasu...
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia! To właśnie uwielbiam w Twoich notkach, że zdjęcia potwierdzają to, co piszesz.
OdpowiedzUsuńNo, i podpisuję się pod wszystkimi komentarzami wyżej :>
Chłopak Panny L. zna Twojego bloga już co najmniej od roku :)
OdpowiedzUsuńPiekny post, dwa ostatnie zdjęcia są cudowne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
wow love the fringe leggings<3xx
OdpowiedzUsuńhttp://inablondeworld.blogspot.com/ stop by sometime:) new post xx
Ciekawe legginsy.
OdpowiedzUsuńKocham na Ciebie patrzeć.
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia !! rudy i granat goes together ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
OdpowiedzUsuńSis :*
Dwa ostatnie zdjęcia...brak słów. "Widoki" niesamowite. Ten z okna to poprostu zapiera dech w piersiach :) Marzy mi się kiedyś mieć taki :D
OdpowiedzUsuńaife... przedostatnie zdjęcie jest przepiekne. emanujesz takim magnetyzmem i (a niech mnie kule biją) seksualnością. mmm.
OdpowiedzUsuńuwielbiam twojego bloga. za każdym razem czekam na nowe posty. nie tylko tutaj ale i na "...gdy zapalają się stosy."
inspirująco.
Ale Ty jesteś fajnym człowiekiem. Stwarzasz Taką fajną aurę ( na zdjęciach oczywiście, bo osobiście Cię nie znam ). Aż się buzia sama śmieje jak się patrzy. Nie muszę mówić, że sweterek piękny, prawda? :)
OdpowiedzUsuńvolar-ataque.blogspot.com
zachwycam się tekstem,
OdpowiedzUsuńzdjęciami,
miejscem,
i strojem też.
słowem wszystkim...
Cudnie tu U Ciebie... aż chce się wpadać i czytać, i oglądać. Pięknie.
OdpowiedzUsuńTo i ja się dołączę do tego miłego gronka, i dosypię trochę mojego cukru. Wszak ja inny buraczek :)
OdpowiedzUsuńJak miło tu u Ciebie, zawsze. Autentycznie zaglądam do Ciebie już od niepamiętam kiedy. Czuję się jak taki tajemniczy szpieg - poznałam dzięki blogu o aife wiele, i wiem że tego byłoby dużo więcej, a sama jestem tak zupełnie nieznana.. ale nie do tego dąże. Wpadam tu i przeżywam chwilowe ispiracje, małe rzeczy. One zostają we mnie - naprawdę! I mam nadzieję że kiedyś połączą się razem i sama zrobię coś miłego dla świata. Wiedz że w tym twoja niewielka zasługa :)
Może nie dla świata, ale dla mnie już teraz zrobiłaś swoimi słowami coś bardzo miłego :) I nie tylko Ty, lubię jak dobro wiruje i wraca.
OdpowiedzUsuńi love everything about these photos - just so naturally beautiful x
OdpowiedzUsuńTen post ma kojące właściowści.
OdpowiedzUsuńDzęki, Ci,Aife!
jejku, jaki magiczny klimat.
OdpowiedzUsuńcudowne zdjęcia! Aife, jestem Tobą zauroczona :)
OdpowiedzUsuńostatnie zdjęcie jest piękne, sama mieszkam w górach, kocham je, a zima mogłabym na nie patrzeć, patrzeć i patrzeć (:
Pozdrawiam Cię cieplutko!
Astrid.
Bardzo lubię czytać Twoje posty, umiesz pięknie pisać ;) A i zdjęcia oglądam z wielką przyjemnością, są śliczne ;)
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia są niesamowite. zaglądam do Ciebie już od dłuższego czasu i nie mogę się napatrzeć na te zdjęcia one są jak poezja. a poza tym zmotywowałam się żeby zrobić sobie grzywkę na prosto :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam. działaj dalej! :)
Cos absolutnie cudownego! Przecudne zdjecia i outfit wagabundy:D! Ależ mi się podoba! Uwelbiam ten post!
OdpowiedzUsuńBanalne slowa, ale wrazenia niesamowite:)
Niesamowite. Podbiłaś moje serce! :)
OdpowiedzUsuńemanujesz czymś zjawiskowym i ja to lubię. <3 :D
OdpowiedzUsuńach jak pięknie.
OdpowiedzUsuńAife, Ty nie uciekasz od codzienności, Ty ją celebrujesz w przepiękny sposób. Tak właśnie trzeba żyć.
A ja najbardziej lubię niedziele. I poranki niedzielne. Jest zawsze przemiło, tylko nie mamy takiego widoku...
pozdrawiam Cię
swetrem mnie zauroczyłaś
OdpowiedzUsuńzdjęciami zachwycam się zawsze!
a butów czarownicy zawsze Tobie zazdrościłam :)
Pozdrawiam,
Asia
MURZASICHLE?
OdpowiedzUsuńwidok z Murzasichle?
OdpowiedzUsuń"najlepsze lenistwo, to to, którego..."
OdpowiedzUsuńwybacz,ale to "te" brzmi dosc okropnie.
Odpoczywalnia, :)
OdpowiedzUsuńWidok nie stamtąd, pierwszy raz czytam tę nazwę.
Anonimowy, dziękuję, już poprawiam.
Nic dodać nic ująć,po prostu piękne zdjęcia.Niesamowity klimat.Jest czar.
OdpowiedzUsuńwow, pierwszy raz trafiłam na Twojego bloga, stylizacje i same zdjęcia są piękne, naprawde zakochałam się w Twoim blogu
OdpowiedzUsuńhttp://maszynownia.blogspot.com/
Az przeszly mnie po plecach dreszcze, tak bardzo jestesmy podobne do siebie (jesli chodzi o otoczenie w jakich przyszlo nam zyc, nie urode ;-.) Plumkanie gitarowe mam takze na codzien, niestety ze wzgledu na moja 8 godzinne doczepienie do rzeczywistosci, nie mam tej przyjemnosci wygrzewac twarz w dziennym sloncu. Ale za to mam morze za oknem, mewy, piasek. Zazdroszcze Ci takich dni. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBrosha
... moj chlopak kazal dodac-¨piekna gitara¨!
OdpowiedzUsuńjeszcze raz pozdrawiamy brosha+bluesbart
Hehe, dziękuję w imieniu swoim i właściciela gitary ;)
OdpowiedzUsuńodpoczywalnia napisała że tak właśnie trzeba żyć, ja bym raczej powiedziała że niewielu jest ludzi, którzy mogą sobie pozwolić na luksus takiego życia (brak regularnych godzin pracy, praca która daje satysfakcję i nie jest znienawidzona, no i ten widok... ) :) Jesteś szczęściarą! Zazdroszczę i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńThese pictures are so beautiful and you have such lovely style! Following your blog because it is amazing :)
OdpowiedzUsuńxoxo,
colormenana.blogspot.com
Od dziś jestem Twoją fanką :)
OdpowiedzUsuńŚwietny gust, zawsze dążyłam i dążę zresztą nadal do takiego wyglądu, w sensie takiej oprawy, te sukienki, prześliczne.
Muszę też dodać, że jesteś piękna. Bez zbędnych słów, po prostu piękna.
Angelika.
hej czy na Twoim nowym blogu będzie faq o Aife?
OdpowiedzUsuńZamiast FAQ, jest Formspring: http://www.formspring.me/aifowy
OdpowiedzUsuńZdjęcia naprawdę robią wrażenie. Cudne... Bardzo podoba mi się sweter. W ogóle śliczny zestaw ubrań.
OdpowiedzUsuńaife miszcz!
OdpowiedzUsuńJaki to dokładnie model kapelusza? :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Fendera :)
OdpowiedzUsuńsledze Twojego bloga już jakiś czas, za każdym razem nie mogę się napatrzeć, jakie śliczne zdjęcia robisz. Fotografia trochę mnie interesuje, zastanawiam się, czy taka jej forma, jaką Ty uskuteczniasz, czyli robienie sesji zdjęciowych jest dobrym źródłem dochodu, czy traktujesz to bardziej jako przyjemność, hobby? :) pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, przepiękne zdjęcia i naprawdę ciekawe stylizacje! Zapraszam do mnie http://wardrobeblossom.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDla sprostowania, mojego starszego wpisu. słowa mojego chłopaka to: ¨piękna blogara¨, a nie jak napisałam wyżej ¨piękna gitara¨. jak widać każdy słyszy to co chce :-.DDD
OdpowiedzUsuńwww.brosha.me
p.s. wiosło również piękne ;-.)
faktycznie dosyć tu ... nieprzeciętnie ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam CIE <3
OdpowiedzUsuńjesteś moją modową inspiracją:*
ale widok z okna :D
OdpowiedzUsuńNawet nie zdajesz sobie sprawy ,jak potrafisz "pokolorować" mój szary humor swoimi zdjęciami i tekstami. Uwielbiam to! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńdziewczyno zachwycasz! :)
OdpowiedzUsuńmasz cos niesamowitego w sobie, bo bije od Ciebie ciepla energia :)
jestem fanka bloga i notek, uwielbiam sposob w jaki piszesz. glebia i emocje...
tyle z mojej strony.
pozdrawiam serdecznie :)
Nie szkodzi, że nie grasz. Z takimi zdjęciami mogłabyś swoją płytę w Vogue promować! :)
OdpowiedzUsuńWiedziałam ....wiedziałam jak tylko zobaczylam góry ze te widoki są mi znane:) Piękna okolica cudowny park zdrojowy, cieplice - kochane :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę możliwości bytowania w moim rodzinnym mieście :) pozdrawiam
pozdrowionka
OdpowiedzUsuńomg, zakochałam się w tych zdjęciach i w tym outficie! GENIALNIE.
OdpowiedzUsuń