Spider's web
Obejrzałam ostatnio filmik, który potępiał facebooka i dał mi trochę do myślenia, ale nie nad samym protestem i rzuceniem swojego internetowego "ja" w pizdu, ale nad brakiem złotego środka. Internet nie jest zły, nie jest potworem pożerającym nasze prawdziwe życie. Jest tym, czym my chcemy, żeby dla nas był. Tylko nasze lenistwo i odnajdowanie wymówek dla ucieczki od codziennego marazmu trzyma nas w pułapce. Dzięki sieci zaczęłam robić zdjęcia, bo właśnie w niej odnalazłam inspirujące obrazy. Zyskałam dostęp do wyżej półki jakości, z którą na co dzień, w małej miejscowości, nie miałam styczności. Poznałam wspaniałych, inspirujących ludzi, którzy potrafili bezinteresownie pomóc drugiej osobie. Umocniłam poczucie swojej wartości, uodporniłam się na krytykę. Rozwinęłam kilka zainteresowań, o których jeszcze parę lat temu nie pomyślałabym, że dadzą mi tyle satysfakcji. Kiedyś faktycznie byłam w szponach wyniszczającego potwora, który wysysał ze mnie życie, traciłam kontakt z bliskimi, buntowałam się przeciwko rzeczywistości, nie czułam potrzeby by w niej istnieć, jedynie funkcjonowałam. Dziś dociera do mnie, że Internet jest jedynie wtedy dobry, gdy czerpiemy z niego inspiracje do rozwoju w świecie rzeczywistym. Wirtualna wiedza, umiejętnie selekcjonowana, może dać ogromne możliwości. Staram się sprawnie balansować. Reguluję swoje odchyły od złotego środka, by ponownie nie zatracić się w bezsensownym klikaniu. Piszę Wam o tym, bo jesteście dużą częścią mojego wirtualnego świata. Czuję pewną zależność od Was, ale zamiast mnie trzymać na smyczy, swoimi słowami dajecie mi poczucie, że i ja mogę być częścią tego inspirującego Internetu, tego, który daje coś więcej, niż bezsensownie stracony czas.
Wkrada się tylko drobny niepokój, że te przemyślenia pojawiają się w chwili, gdy na moim osiedlu zabrakło sieci. Bo jakoś, gdy jest, brakuje czasu, by się zatrzymać i przez chwilę nad tym wszystkim zastanowić.
belt: Tercja
boots: Bronx
snake earring: Restyle
50 komentarze
łał, cudownie *.*
OdpowiedzUsuńsama czekam az mi przyślą moją maxi dress <3
super pomysł z tymi kolorowymi rajstopami.
cudowne swiatlo. I rownowaga :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwiesz może gdzie jeszcze można kupić takie kolczyki? na stronie restyle niestety już ich nie ma :(
OdpowiedzUsuńpięknie, pięknie, pięknie! :)
OdpowiedzUsuńmusisz być taka ładna >,< ?
OdpowiedzUsuńa kolczyk jest doprawdy genialny *_*
Bardzo mi się podoba co napisałaś. Ale myślę, że takie przemyślenia właśnie a propos sieci można przenieść na każdą inną dziedzinę życia gdzie trzeba znaleźć ten 'złoty środek' i czerpać pozytywy, inspirację i coś kreować. Pięknie wyglądasz i możesz być pewna, że będę wredną małpą i pobiegnę do sklepu po czerwone rajty by je nosić z szarą długą spódnicą:P Za odgapiarstwo - przepraszam;)
OdpowiedzUsuńgenialne zdjęcia, nie mogę się napatrzeć
OdpowiedzUsuńDokładnie na ten sam temat skierowane były moje myśli ostatnimi czasy ..
OdpowiedzUsuńinternet może być siecią bez wyjścia,
a może też być schodami na szczyt..
Nie potrafię sprecyzować, co ja o tym myślę,
ciężki temat :)
PS: Nieziemski wprost kolczyk!
świetne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńniezwykle urokliwe miejsce na zdjęcia :) to, co piszesz zmusza do refleksji. zgadzam się z Tobą, że sieć nie jest złem, ale może nim być podczas nieumiejętnego dawkowania (przedawkowania?)! Pozdrawiam, Asia
OdpowiedzUsuńŚwietny pasek :)
OdpowiedzUsuńboska maxi!!!
OdpowiedzUsuńTen wąż jest przepiękny!
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie.
OdpowiedzUsuńteż lubię nosić czerwone rajstopy lecz w zestawieniu z długimi swetrami :)
jeśli chodzi o internet.
OdpowiedzUsuńwszystko jest dozwolone pod warunkiem, że w rozsądnych ilościach.
niestety internet jest nieco niebezpieczny, ponieważ w sieci łatwo można być kim się chce.
niektórzy nagminnie z tego korzystają.
To jedno z moich postanowień noworocznych- nie klikać bezmyślnie. Uwielbiam zdjęcia na którym odchodzisz tyłem do aparatu!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, chociaz to Twoj pierwszy strój który nie przypadł mi do gustu
OdpowiedzUsuńDziewczyno! Jakie Ty masz oczy :-.O
OdpowiedzUsuńdokładnie, chodzi o ten złoty środek. ja bez internetu nie wyobrażam sobie życia, jest pułapką, która daje nam ogromne możliwości, mimo wszystko czasem lubię też od niego uciec, zaszyć się na kilka dni z samą sobą, hm no może niedokładnie,w takiej ucieczce towarzyszą mi zawsze czterokopytne stworzenia. W każdym razie, cieszę się, że Cię tu zastałam, i przesyłam najszczersze noworoczne życzenia z zasypanego dolnego śląska.
OdpowiedzUsuńAmelia
zdjęcia fajne jak zawsze :) ale nie rozumiem po co ten post. to tak oczywista oczywistość i została powiedziana już tyle razy, że... aż się czytać nie chce po raz stosetny tego samego (tylko błagam, nie pisz "jak się nie podoba to nie czytaj", bo chyba padnę trupem). ktoś wyżej napisał, że to można podciągnąć pod każdą dziedzinę życia - racja. dlatego nie wiem po co pisac po raz milionowy o czymś, co każdy już wie.
OdpowiedzUsuńnie chciałam Cię urazić, jakby coś. tak po prostu mi do głowy przyszło, bo nie lubię niepotrzebnych dywagacji.
mys
masz rację, ja niestety czuję, że tracę na właśnie takie 'bezsensowne klikanie' za dużo czasu.
OdpowiedzUsuńprzepiękne zdjęcia + czerwone rajstopy <3
Zgadzam sie z Toba, internet to blogoslawienstwo i niebezpieczenstwo w jednym. Dla mnie jest bardziej tym pierwszym. Dzieki temu diabelskiemu wynalazkowi mam szanse widziec moja mame jak czesto tylko chce, mimo ze mieszkamy po roznych stronach Baltyku! poza tym, na internecie znalazlam ludzi (takich jak Ty), ktorzy sprawiaja, ze chce sie doskonalic w roznych dziedzinach ktore kocham, a w ktorych mylnie myslalam, ze jestem dobra ;-.P
OdpowiedzUsuńPrzepięknie piszesz czyta sie to jednym tchem nie mozna oderwac sie od tego co masz do powiedzenia:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą.
OdpowiedzUsuńChyba nawet wiem o jakim filmiku mówisz. Po obejrzeniu go też miałam chwilę refleksji nad internetem. Choć często marnuję przy nim czas lub przez niego odwlekam coś co powinnam robić (ot choćby teraz nie mogę się zabrać za pisanie pracy XD) to gdyby nie on nie zawarłabym paru fajnych znajomości ani czasem nie byłabym w stanie podtrzymać ich z tymi osobami, które są daleko ode mnie.
Dalej uważam, że to złodziej czasu i nie cierpię tego jak ludzie czują się bezkarni wypowiadając się na dane tematy na forach tylko dlatego bo wydaje im się, że są anonimowi. To jednak nadal, póki co przynajmniej, błogosławieństwo.
Choć przecież każde błogosławieństwo jest równocześnie przekleństwem. I odwrotnie.
Ściskam Cię ciepło i mam nadzieję, że nie zmarzłaś podczas robienia tych zdjęć.
Zaciekawił mnie Twój wpis. Właśnie znajduję się w momencie, kiedy sieć staje się moim drugim życiem. Z jednej strony cieszy mnie to, bo robię coś co sprawia mi przyjemność, w jakiś tam sposób dowartościowuję się, poznaje nowych ludzi, uczę się codziennie czegoś innego, nowego. Z drugiej strony zastanawiam się czy aby nie za bardzo daję się wciągnąć w tę przyjemną grę z siecią.
OdpowiedzUsuńCo do Ciebie: zdjęcia wspaniałe (magiczne miejsce!) i maxi dress - nawet zimą wygląda świetnie! Pozdr.
świetnie wyglądasz! i zdjęcia równie rewelacyjne ;)
OdpowiedzUsuńAnonimie "mys", czasem jednak lepiej powtarzać pewne rzeczy, może trafi to do kogoś, kto jeszcze nie zdążył się nad tym zastanowić. Poza tym, każdy opowiada własną historię, nawet jeśli dotyczy to tylko banalnych spraw.
OdpowiedzUsuńKolczyk-wąż jest świetny, mam słabość do wszystkiego, co doczepia się do uszu :)
jesteś prześliczna, taki uroczy elfik :)
OdpowiedzUsuńJa mam podobnie.Na razie jest wszystko okej ale mam wrażenie ,że pewnego razu się przebudzę i zobaczę ile życia i ile czasu na spędzenie go z bliskimi zmarnowałam.Wiem ,że będę wtedy żałować.Ale takie przebłyski mam od czasu do czasu i wciąż je ignoruje.Zdaję sobie z tego sprawę.Żyję w tym wirtualnym świecie z tą niezachwiana pewnością ,że kiedyś przyjdzie śmierć.Tyle ,że ona nie będzie wirtualna ,będzie prawdziwa i odsłaniająca wszelkie prawdy o moim życiu spędzonym w mlecznej bańce.Bance bezpieczeństwa ale jednak mlecznej, przez którą nic nie widziałam.Mam dopiero 17 lat i tą ogromną nadzieję ,że jeszcze przejrzę i zdążę zwiedzić niektóre zakątki świata.
Jak byłaś w moim wieku jak wykorzystywałaś życie?
Jesteś niesamowicie nie z tego świata, oczywiście to zaleta ;)
kapitalny i intrygujący kolczyk
OdpowiedzUsuńzdjęcia niesamowicie intrygujące,
OdpowiedzUsuńwyglądasz niczym wyrwana z jakiejs bajki.
Polly - powtarzać warto coś co warte jest powtarzania ;) A takie banały jak znalezienie równowagi w życiu pomiędzy netem a realnym światem zostawiłabym raczej do "odkrywania" zbuntowanym 13latkom. Nie chcę, jak już wspomniałam, nikogo urazić, bo zwykle podoba mi się to co tu czytam, ale tym razem zdziwiło mnie, ze post jest o niczym właściwie.
OdpowiedzUsuńPS właśnie się zorientowałam, że to co masz na uchu to wąż, a nie słuchawki od jakiegoś mp3 jak wcześniej sądziłam :P jestem miszcz szposzczegawczości po prostu :P bardzo fajna rzecz :)
mys
..mysle,ze tak naprawde dla mnie niesamowite w tych zdjeciach jest to ,ze patrzac na nie czuje ten chlod mroznej polskiej zimy,slysze krakanie ptakow blakajacych sie nad parkiem. Gapie sie na nie i tesknie i tesknieee(od 6sciu lat nie mieszkam w Polsce)...za ta cisza w zimowym parku,za mokrymi od sniegu butami..za ta polska nostalgia..nostalgia w oczach przechodniow..i za zurkiem z kielbasa w styczniowe popoludnie.........i za to tak te Twoje obrazki lubie..ze mnie tam przenosza//
OdpowiedzUsuńuwielbiam sposób w jaki dobierasz słowa i wciskasz je w zdania, naprawdę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam cię, za twoją inteligencje i talent.
OdpowiedzUsuń:)
Miło mi będzie, jeśli odwiedzisz mnie i ocenisz moją twórczość.
Hej
OdpowiedzUsuńJakim obiektyw był użyty do zrobienia tych zdjęć?
Jakiego używasz Ty najczęściej?
Czy aby uzyskać taki efekt "bladej twarzy", jaki widać na zdjęciu nr 2 potrzeba jakiegoś dodatkowego oświetlenia?
z góry dzięki za odpowiedź:)
genialny koczyk!!
OdpowiedzUsuńi świetne zdjęcia:) cudnie:)
to jest Twój blog i masz prawo do potrzebnych i niepotrzebnych dywagacji.
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądałąś,co najważniejsze dla mnie -kreatywnie!!
jakie masz fajne buty...i jak zawsze wspaniałe zdjęcia ; )
OdpowiedzUsuńBardzo jesteś ładna, tylko nie wiem po co Ci to cuś na uchu;) I masz rację - internet jest dobry jeśli potrafi się z niego korzystać. Niesie mnóstwo korzyści, ale kiedy nie potrafimy nad sobą zapanować, również kolosalne straty jak utrata kontaktu z bliskimi, obojętność na realny świat.
OdpowiedzUsuńZdjecia jak zwykle sa bardzo fajne! Uwielbiam twojego bloga!
OdpowiedzUsuńwww.overdivity-fashion.blogspot.com
jestes niesamowita... <3
OdpowiedzUsuńczarujesz! wszędzie! Kurczę, podziwiam cieplutko, i muszę dodać że kolczyk wyśmienity
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziękuję za wszystkie komentarze :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia były robione obiektywem 50mm 1.8.
a mnie strasznie urzekł sweterek! ale może to z mojego zamiłowania do wszelkich rzeczy brązowych. :) pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńJimmy pięknie Cie fotografuje
OdpowiedzUsuńsuper, jestes bardzo oryginalna :)!
OdpowiedzUsuńwpadnij :) http://kofeina-fashion.blogspot.com/
zdecydowanie zgadzam się z Tobą :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, piękna Ty na nich :)
Piękne fotografie,nie ma co, Jimmy daje radę :)
OdpowiedzUsuńale... nie było Ci zimno?
a skad ten piekny sweterek?
OdpowiedzUsuńA to stary łup lumpeksowy :)
OdpowiedzUsuń